Goal.com: Harry Kane lekarstwem na bolączki Realu Madryt?

Angielski napastnik stał się pierwszym zawodnikiem Premier League z 20 golami na koncie w dniu, w którym Real znów zgubił punkty - tym razem mistrz Hiszpanii uległ u siebie ekipie Villarrealu 0:1. Stauton zauważa, że z każdym golem Kane'a i każdym straconym punktem przez Real transfer Anglika staje się bardziej atrakcyjny dla przedstawicieli klubu z Santiago Bernabeu.

Mecz z Villarrealem wyraźnie pokazał, jaki jest podstawowy problem Realu w tym sezonie. To skuteczność - "Królewscy" oddali dzisiaj 28 strzałów i zakończyli mecz bez ani jednego gola. Tym samym ponieśli oni czwartą porażkę ligową w tym sezonie i Zinedine Zidane musi się zmierzyć z wielkim kryzysem. Napastnicy Realu zawodzą, nie wykorzystują swoich okazji, a w ich marnowaniu króluje Cristiano Ronaldo. Żaden zawodnik Realu nie strzelił więcej niż cztery bramki w lidze. Jeśli zestawimy to z 20 trafieniami ligowymi Harry'ego Kane'a, zdamy sobie sprawę, jak słabo prezentują się piłkarze madryckiego klubu.

Kane stał się trzecim zawodnikiem w historii Premier League, który zdobył po przynajmniej 20 bramek w czterech kolejnych sezonach. Wcześniej takie wyniki osiągnęli Alan Shearer oraz Thierry Henry. I choć właściciel Tottenhamu twierdzi, że latem nikt nie odejdzie z klubu, media w Madrycie i nawet w Anglii jasno wskazują Kane'a jako nowego "Galaktycznego". Czy rzeczywiście tak będzie, przekonamy się za kilka miesięcy.