Gol w 22. sekundzie, fatalne błędy i osiem goli. Totalne szaleństwo w meczu Legii z Górnikiem! [WIDEO]

Legia zaczęła w piorunujący sposób. Gospodarze objęli prowadzenie już w 22. sekundzie. Na bramkę ruszył Slisz, oddał strzał z dystansu, z którym nie poradził sobie Sandomierski. Bramkarza gości zmylił rykoszet od jednego z obrońców.

Niedługo później było już 2:0. W 6. minucie w pole karne Górnika wbiegł Wszołek i płaskim strzałem podwyższył prowadzenie swojej drużyny.

Goście złapali kontakt w 16. minucie. Dośrodkowanie w pole karne celnym strzałem głową sfinalizował Kubica.

Legia podwyższyła wynik w 31. minucie. W pole karne wbiegł Sokołowski, łatwo wymanewrował obrońców i po ręce Sandomierskiego trafił do siatki.

Górnik znów szybko odpowiedział golem. W 37. minucie strzelił go Podolski, który kropnął z kilkunastu metrów. I jemu pomógł rykoszet, który uniemożliwił Miszcie skuteczną interwencję.

Na przerwę goście schodzili jednak ze stratą dwóch goli do Legii. Sami są sobie winni: Janża zbyt słabo wycofał piłkę do Sandomierskiego, przejął ją Wszołek i wyłożył do pustej bramki Sokołowskiemu. 4:2!

Po przerwie kanonada trwała dalej. W 56. minucie swojego pierwszego gola strzelił Josue, który wcześniej zanotował dwie asysty. Portugalczyk trafił na raty - jego pierwsze uderzenie odbił Sandomierski. Przy dobitce nie miał już nic do powiedzenia.

Wynik został ustalony w 77. minucie. Po centrze Janży z rzutu rożnego kolejnego gola głową strzelił Kubica.

Legia po zwycięstwie awansowała na dziesiąte miejsce w tabeli, ale może je stracić po dokończeniu kolejki. Górnik jest dziewiąty - piątkowego rywala wyprzedza o dwa punkty.