Golden State Warriors o krok od finału NBA

Drużyna z Oregonu miała już bardzo duże szanse, aby wygrać mecz numer dwa. O ich minimalnej porażce przesądziła wtedy jednak słaba trzecia kwarta. Teraz w trzeciej części gry Blazers spisali się jeszcze gorzej, przegrywając ją aż 13:29, choć do przerwy prezentowali się świetnie.

Bohaterem spotkania został Draymond Green, który w ekipie Wojowników zanotował triple-double. Zdobył 20 punktów, miał 13 zbiórek i 12 asyst. - Nawet nie wiem, co miałbym powiedzieć o Draymondzie. On po prostu niszczył wszystko, co było na jego drodze - powiedział Steve Kerr, trener Warriors.

36 "oczek" zanotował Stephen Curry, a 19 dorzucił Klay Thompson. Do przerwy goście przegrywali 53:66, ale już przed startem czwartej kwarty prowadzili już 82:79. Po rzucie Jonasa Jerebki na 7:26 przed końcem było 90:82 dla Wojowników. To była przewaga, którą goście pewnie utrzymali do końcowej syreny. - Draymond zagrał agresywnie po obu stronach parkietu. Przede wszystkim zaprezentował defensywę na najwyższym poziomie - podkreślił Curry.

- Nie chcesz być cały czas w takiej sytuacji, że po przerwie musisz odrabiać straty. Mecz trwa jednak 48 minut. W drugiej kwarcie dostaliśmy duży cios, ale nie było paniki. W przerwie dokonaliśmy kilku poprawek i zagraliśmy z dużą energią. Tak naprawdę ostatnie dwa mecze wygraliśmy dzięki postawie w trzeciej kwarcie. Mamy nadzieję, że w kolejnym to my będziemy na prowadzeniu i wygramy - stwierdził.

Dla Blazers 23 punkty zdobył CJ McCollum, natomiast 19 Damian Lillard. Spotkanie numer cztery zostanie rozegrane w poniedziałek w Portland. Jeszcze żadnej drużynie w fazie playoff nie udało się wygrać serii, kiedy przegrywała 0-3.

- Damy z siebie wszystko w kolejnym spotkaniu. To jedyne co się dla nas teraz liczy. Zagramy najlepiej jak potrafimy i zobaczymy co się wydarzy - przyznał Terry Stotts, trener Blazers.

*****

Finał Konferencji Zachodniej NBA 2019

Portland Trail Blazers - Golden State Warriors 99:110

McCollum 23, Lillard 19 - Curry 36, Green 20, Thompson 19.

Stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 3:0 dla Warriors.