Gorące krzesła menedżerów. Klopp, Montella, Probierz… Kto straci pracę w listopadzie? [AKTUALIZACJA]

Gorące krzesła menedżerów. Klopp, Montella, Probierz… Kto straci pracę w listopadzie? [AKTUALIZACJA]
YouTube
Choć wśród menedżerów największych klubów na świecie Zinedine Zidane, ze względu na swe osiągnięcia, ma chyba najmniejsze powody do obaw, iż zostanie zwolniony, to zawsze podkreśla, że nie chce mówić o przyszłości. Wie, że wyrażenie „trener na lata” to w rzeczywistości połączenie przeciwieństw, których absolutnie nie da się pogodzić. Żadne obietnice prezesów i właścicieli klubów tego nie zmienią.
Kto już zleciał z własnego krzesła?
Dalsza część tekstu pod wideo
Wraz z początkiem sezonu 2017/2018 rozpoczęła się zabawa w gorące krzesła menedżerów. Jednym z tych, dla którego muzyka przestała grać najwcześniej, okazał się Frank de Boer. Holender poprowadził Crystal Palace w czterech meczach. Wszystkie przegrał i usłyszał „goodbye”.
Kolejnym, który wyleciał, był trener z naszego podwórka – Jacek Magiera. Choć kilka dni przed jego zwolnieniem Dariusz Mioduski zarzekał się, że Magiera na pewno zostanie w Warszawie jeszcze bardzo długo, wyrzucił go z klubu. To potwierdzenie tego, co mówi Zidane. Liczą się aktualne wyniki, a nie dotychczasowe osiągnięcia.
Kilka dni temu przekonał się o tym także Ronald Koeman. Holender, który wyniósł Everton na siódme miejsce w zeszłym sezonie Premier League, został zwolniony bez żalu, ponieważ ekipa z Liverpoolu prezentuje się bardzo słabo – zajmuje dopiero 18. miejsce w tabeli. Warto jednak zwrócić uwagę na wybitnie niekorzystny terminarz. W dotychczasowych dziesięciu meczach w Premier League Everton mierzył się już m.in. z Chelsea, z obiema ekipami z Manchesteru, z Arsenalem oraz z Tottenhamem.
Największym szokiem było jednak zwolnienie Carlo Ancelottiego. Włoch, który miał przywrócić radosny, pełen rozmachu futbol w Monachium, wyleciał jeszcze we wrześniu. To na razie najgłośniejsza sensacja tego sezonu, jeśli chodzi o posady szkoleniowców.
Dla kogo zabraknie krzesła w najbliższym czasie?
Wydaje się, że Jurgen Klopp nie może się pochwalić tak mocną pozycją jak dawniej. Rozczarowujący start i remisy w Lidze Mistrzów nadszarpnęły zaufanie kibiców do szkoleniowca. Nie zmieniło tego rozgromienie Mariboru, ponieważ zmienić nie mogło. W Premier League Liverpool też nie spisuje się najlepiej. Ostatnia kompromitacja z Tottenhamem (1:4) sprawiła, że coraz mocniej w angielskim mediach podkreśla się, iż Klopp to sympatyczny trener, tylko wyników mu brak. Podobnie słabo „The Reds” zagrali w meczu z Manchesterem City (0:5). Podopieczni Niemca nie potrafili także pokonać „Czerwonych Diabłów”, choć gołym okiem było widać, że piłkarze Mourinho przyjechali po remis i jedyną drużyną, która mogła wygrać to spotkanie, był Liverpool. Kolejnym sprawdzianem z wielkim przeciwnikiem będzie spotkanie z Chelsea pod koniec listopada. Niewykluczone, że w razie kolejnej klęski w „starciu gigantów” Klopp będzie musiał pożegnać się z Liverpoolem.
Innym szkoleniowcem z angielskiego podwórka, który może obawiać się o posadę, jest Slaven Bilić. Działacze West Hamu przed sezonem mieli zdecydowanie większe nadzieje niż miejsca w okolicach spadku do niższej ligi. Na dziesięć kolejek „Młoty” już pięciokrotnie schodziły z boiska jako przegrani. Wydawało się, że gwoździem do trumny Bilicia będzie porażka u siebie z Brighton (0:3), ale jeszcze nie zdecydowano się na ten ruch. Można jednak przypuszczać, że kolejna przegrana sprawi, iż Bilić w West Hamie stanie się historią.
Z kolei w Serie A pierwszym do zwolnienia wydaje się być Vincenzo Montella. Po wielomilionowych transferach AC Milan wydawał się jednym z faworytów walki o mistrzostwo Włoch, tymczasem piłkarze z San Siro znajdują się na ósmym miejscu w tabeli. Z prestiżowych meczów, które zdążyli już rozegrać, przegrali wszystkie – z Romą, Lazio, derby z Interem i w ten weekend z Juventusem. To z pewnością nie wzmocni pozycji szkoleniowca, o którym mówi się we Włoszech, że jest bliżej zwolnienia niż zachowania stanowiska.
Michał Probierz i Maciej Skorża. Dwa spore nazwiska w polskiej piłce klubowej i dwa ostatnie miejsca w tabeli. Te dwa nazwiska nasuwają się od razu, gdy przechodzimy do Ekstraklasy. Probierz nie odmienił klubu z Krakowa, a Pogoń Skorży dzielnie przyjmuje kolejne ciosy. Cracovia w tym sezonie najczęściej albo przegrywa, albo remisuje, dlatego pozycja Probierza nie jest już tak mocna jak wtedy, gdy przychodził do Krakowa. Profesor Filipiak już kilka razy wcześniej pokazał, że nie cechuje go cierpliwość, dlatego można się spodziewać, że Probierz wkrótce straci pracę. Podobnie jest ze Skorżą, którego Pogoń w ostatnich pięciu meczach zdobyła jeden punkt. Przed ostatnim meczem ze Śląskiem w Szczecinie podjęto decyzję o pozostawieniu Skorży na stanowisku trenera, ale klęska we Wrocławiu być może wpłynie na zmianę tego postanowienia.
Podsumowanie
Jedno jest pewne – sezon rozpoczął się już na dobre i znamy już pierwsze ofiary. Gra jednak toczy się dalej i zabawa w „gorące krzesła” potrzebuje kolejnej krwi. O tym, komu tym razem przestanie grać muzyka, dowiemy się już w najbliższych tygodniach.
AKTUALIZACJA 10:41:
Maciej Skorża nie doczekał nawet do listopada. Właśnie przestał być szkoleniowcem Pogoni.
Natomiast we Włoszech media informują o trudnej sytuacji menedżera Milanu. Według doniesień "La Gazetta Dello Sport" Milan musi wygrać trzy najbliższe spotkania. Jeśli nie, Montella pożegna się ze stanowiskiem.

Przeczytaj również