Porażka Górnika na własnym boisku. Zabrzanie nie wykorzystali swoich sytuacji

Trener Górnika Marcin Brosz przeciwko AS Trenczyn od pierwszej minuty postawił na czwórkę graczy, którzy w ligowym meczu z Koroną Kielce zagrali mniej. Na środku obrony zagrał Dani Suarez, w drugiej linii Szymon Matuszek, a w ataku dwaj Hiszpanie Igor Angulo i Jesus Jimenez. Niespodzianką natomiast była obecność w pierwszym składzie w defensywie Przemysława Wiśniewskiego zamiast Michała Koja.

Już w 14. minucie zabrzanie powinni prowadzić. Trzech zawodników Górnika ruszyło z kontrą, jednak w najważniejszym momencie Szymon Żurkowski minimalnie za lekko podał do Angulo, którego strzał został zblokowany.

Ta sytuacja pobudziła gości, którzy zaczęli odważniej atakować i oddawać strzały na bramkę Tomasza Loski. W 39. minucie wykorzystali błąd defensywy Górnika i objęli prowadzenie. Hamza Cataković łatwo poradził sobie z trzema obrońcami zabrzan, dograł do Phlipa Azango, który skutecznie wykończył całą akcję.

Do końca pierwszej połowy podopieczni Marcina Brosza nie stworzyli sobie już ani jednej okazji do wyrównania.

Na początku drugiej odsłony meczu Górnik miał swoją szansę. W kontrataku Jimenez zagrał do Smugi, który jednak strzelił nad poprzeczką. Po godzinie gry niewykorzystana okazja mogła się zemścić na polskim zespole, ale uratował go Loska.

Do końca meczu zabrzanie próbowali jeszcze poprawić swoją sytuację przed rewanżem, ale bramkarz gości wrócił do Trenczyna z czystym kontem.

Rewanż zostanie rozegrany 2 sierpnia o godzinie 17:30.