Grali nasi grupowi rywale. Anglia rozbiła Andorę, spektakularna akcja dała wygraną Albanii! [WIDEO]

Walka o wyjazd na mundial w Katarze jest już na ostatniej prostej. O krok od zapewnienia awansu są Anglicy. W sobotni wieczór podopieczni Garteh Southgate'a nie dali żadnych szans Andorze.

Wynik spotkania otworzył w 19. minucie Ben Chilwell. Gracz Chelsea dopełnił formalności po sprytnym odegraniu od Sancho.

Przewaga "Synów Albionu" była widoczna gołym okiem. W 40. minucie dał o sobie znać Bukayo Saka. 20-latek urwał się rywalowi i huknął pod poprzeczkę.

Do przerwy było 0:2, a w drugiej połowie Anglicy nie zwalniali tempa. W 59. minucie na listę strzelców wpisał się Abraham.

W końcówce przyjezdni zadali jeszcze dwa ciosy. Bramkarza Andory pokonali Ward-Prowse oraz Grealish.

W drugim meczu naszej grupy zmierzyli się Węgrzy z Albańczykami. Żadna z drużyn nie mogła sobie pozwolić na wpadkę. Stawka spotkania sprawiła, że zawodnicy nie podejmowali zbędnego ryzyka.

W pierwszej połowie bramki nie padły. Co więcej - nie padł ani jeden celny strzał na bramkę. Albania stosowała wysoki pressing, czym skutecznie ograniczała zapędy przeciwników.

Po przerwie Albańczycy przeszli do konkretów, nie byli jednak w stanie pokonać Gulcsiego. Za to w 74. minucie Szalai w doskonałej sytuacji uderzył w słupek.

Ostatecznie trzy punkty powędrowały na konto Albańczyków. Wygraną dał im Broja, który do siatki trafił na pięć minut przed końcem. 20-latek popisał się spektakularnym rajdem.