Grosicki domaga się miejsca w składzie Hull. "Jestem od strzelania goli i podawania. Od pracy w obronie są inni"

Tydzień temu Grosicki po kilku kolejkach przerwy wrócił do wyjściowego składu Hull City. Od razu strzelił gola Brendford. W pierwszej jedenastce znalazł się także w ten weekend. Przeciwko Cardiff zagrał jednak słabiej i został mocno skrytykowany przez lokalne media. Polak twierdzi jednak, że menedżer Nigel Adkins powinien na niego stawiać w każdym meczu.

- Wydaje mi się, że co by się nie działo, to zasługuję na miejsce w pierwszym składzie. Jestem zawodnikiem, który może odmienić losy spotkania. Bolało mnie, że w trzech ostatnich meczach siedziałem na ławce rezerwowych. Nie jest to nic przyjemnego, ale były trener tak postanowił. Ludzie się zastanawiali, czemu nie grałem. Wydaje mi się, że to nie był problem sportowy - mówi Grosicki.

Reprezentant Polski domaga się pewnego miejsca w składzie, ale sam przyznaje, że na boisku chce się koncentrować głównie na grze w ataku. W tym sezonie wiele razy był krytykowany za małe zaangażowanie w grę w obronie.

- W ofensywie jestem w stanie dać drużynie bardzo dużo. Mam problemy w defensywie, ale staram się, jak mogę. Koledzy pomagają mi w obronie, ale ja pomagam im w ataku. Gdybym grał na top poziomie i w ofensywie, i defensywie, to najprawdopodobniej byśmy teraz tutaj nie siedzieli. Dlatego zawsze mówię kolegom, by dali mi swobodę w ofensywie. Oczywiście, zawsze pomagam w grze obronnej, ale nie będę uczestniczył w każdej akcji defensywnej. Ja jestem od strzelania goli i podawania i na tym się skupiam. Od pracy w obronie są inni - twierdzi Grosicki.

Polak w tym sezonie wystąpił w 21 meczach Hull City. Strzelił w nich sześć goli i zaliczył pięć asyst.