Grzyb: Słowa w szatni wstrząsnęły drużyną

Grzyb: Słowa w szatni wstrząsnęły drużyną
asinfo
- Cieszę się z tego, że udało mi się strzelić gola, ale najważniejsze jest to, że zdobyliśmy trzy punkty - powiedział Rafał Grzyb, kapitan Jagiellonii, cytowany przez oficjalną stronę internetową drużyny z Białegostoku, po wygranej z Ruchem Chorzów 4:1.


Dalsza część tekstu pod wideo


- Skoro udało się wygrać i strzelić kilka bramek, to z pewnością jest to pozytywna inauguracja sezonu przed własną publicznością. Szkoda tylko utraty tego gola przed przerwą, gdy wprowadziliśmy sobie trochę nerwowości w końcówce pierwszej połowy. Powtarza się sytuacja z meczu z Legią Warszawa, ale na szczęście wszystko skończyło się po naszej myśli. Na pewno zasłużyliśmy na zwycięstwo




- Będziemy mogli spokojnie jechać do Poznania, ale jedziemy tam, aby zdobyć komplet punktów. Wiadomo, że każdy walczy przede wszystkim o pierwszą ósemkę, a do tego trzeba tych punktów trochę uzbierać. Nieważne, czy gramy na wyjeździe, czy u siebie, gramy o pełną pulę i trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że podnieśliśmy sobie trochę poprzeczkę. Trzeba w każdym meczu dawać z siebie maksa, aby nie brakowało nam zaangażowania i abyśmy potrafili stwarzać sobie sytuacje i je wykorzystywać




- W przerwie padło kilka słów, które nas zmobilizowały do dobrej gry po przerwie. Trochę też wstrząsnęły drużyną, bo każdy z nas zdawał sobie sprawę z tego, że ta bramka była niepotrzebna. Takie sytuacje też się zdarzają, ale na szczęście udało nam się wygrać -

Przeczytaj również