Gwiazdy PSG niezadowolone z letnich transferów klubu. Mają pretensje do dyrektora sportowego

PSG przyzwyczaiło do tego, że niemal każdego lata wydawało spore pieniądze na wzmocnienia. Nieco inaczej było jednak w minionym okienku. Ze względu na straty finansowe spowodowane pandemią koronawirusa spektakularnych transferów zabrakło.

Można zresztą pokusić się o stwierdzenie, że drużyna nieco się osłabiła. Odeszli bowiem między innymi Edinson Cavani, Thomas Meunier czy Thiago Silva, którym skończyły się umowy ze stołeczną drużyną.

Przez długi czas jedynym poważniejszym wzmocnieniem, jeśli chodzi o graczy z pola, był Alessandro Florenzi. Jak informuje "L'Equipe", mocno zaniepokoiło to kluczowych piłkarzy PSG.

Do dyrektora sportowego klubu, Leonardo, w końcówce okienka wybrali się niektórzy zawodnicy. Wśród nich byli między innymi Kylian Mbappe, Neymar i Marquinhos. Otwarcie domagali się wzmocnienia składu.

Usłyszeli, że pieniędzy na duże transfery nie ma, ale drużynę powinni zasilić jeszcze nowi zawodnicy. Na Parc des Princes trafili Moise Kean, Danilo Pereira oraz Rafinha. To nie przekonało jednak części zawodników.

Według "L'Equipe" niektórzy piłkarze PSG uważają, że obecna kadra zespołu nie jest wystarczająco silna. Potwierdziło to ostatnie spotkanie w Lidze Mistrzów, zakończone porażką 1:2 z Manchesterem United.

Atmosfera wokół niedawnego finalisty Champions League robi się więc coraz gęstsza. Leonardo chciałby zwolnić Thomasa Tuchela, podczas gdy szkoleniowiec i piłkarze o słabsze wyniki obwiniają właśnie Brazylijczyka, zwracając uwagę na brak niezbędnych wzmocnień. Najbliższe miesiące w Paryżu mogą być bardzo interesujące.