Hajto atakuje byłego kolegę z reprezentacji. "Jeśli zrobiłeś kupę, to posprzątaj, zamiast brudzić wszystkich dookoła"

Hajto atakuje byłego kolegę z reprezentacji. "Jeśli zrobiłeś kupę, to posprzątaj, zamiast brudzić wszystkich dookoła"
Marcin Kadziolka/Shutterstock
Tomasz Hajto w rozmowie z "Onet.pl" odniósł się do sugestii, że na zgrupowaniach reprezentacji Polski za czasów Jerzego Engela  dochodziło do libacji alkoholowych.
Radosław Kałużny w swojej książce napisał, że "obóz był jedną wielką popijawą, a Engel udawał, że nic nie widzi. Wlewaliśmy w siebie tyle alkoholu, ile się dało. Na dyskotekę szły 22 osoby plus masażyści". Hajto stanowczo słowom byłego kolegi z reprezentacji Polski.
Dalsza część tekstu pod wideo
Dla mnie takie książki piszą desperaci, którzy nie mają pomysłu na życie i chcą zarobić na obrzucaniu błotem byłych kolegów - stwierdził ekspert Polsatu Sport.
- To są jakieś wypociny, ta książka powinna mieć podtytuł: „Znowu w życiu mi nie wyszło”. Tyle że w życiu jest podstawowa zasada: jeśli zrobiłeś kupę, to posprzątaj, zamiast brudzić wszystkich dookoła - dodał. 
Hajto przekonuje, że alkohol pojawiał się wśród piłkarzy w rozsądnych ilościach pierwszego dnia zgrupowania i po meczu. - Na Zachodzie też tak bywa, czasami trzeba odreagować. Ale nikt nigdy nie pił przed samymi meczami ani nie chodził na dyskoteki. Owszem, pierwszego dnia siadało się w pokoju, wypiliśmy po piwie i tyle. Gdybym częściej wychodził na miasto, to nigdy nie rozegrałbym kilkuset meczów w karierze - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz13 Jan 2019 · 07:10
Źródło: Onet.pl

Przeczytaj również