Hertha BSC. Krzysztof Piątek w ogniu krytyki. "Największy przegrany katastrofalnego startu rozgrywek"

Trzy punkty w pięciu spotkaniach - tak przedstawia się bilans Herthy w tym sezonie ligi niemieckiej. Ekipa z Berlina po raz kolejny znalazła się w głębokim kryzysie.

Trener Bruno Labbadia stara się znaleźć rozwiązanie problemu. W związku z tym wysłał obcokrajowców ze swojej drużyny na kurs języka niemieckiego. Efekty póki co są marne - w sobotę Hertha przegrała z RB Lipsk i obecnie zajmuje 15. miejsce w ligowej tabeli.

"Bild" nie szczędzi mocnych słów wobec piłkarzy z Berlina. Od dziennikarzy oberwał m.in. Krzysztof Piątek. Polak przegrywa rywalizację o miejsce w wyjściowej jedenastce z Jhonem Cordobą. Kolumbijczyk w tym sezonie ma na koncie już trzy gole, Piątek ani jednego.

Niemiecki dziennik w związku z tym reprezentanta Polski określa mianem "największego przegranego katastrofalnego startu rozgrywek".

- Najdroższy napastnik w historii Herthy Berlin jest teraz tylko ławkowiczem - czytamy w artykule.

Dziennikarze sugerują, że Piątek może okazać się rekordowym błędem w historii klubu. O opinię w sprawie napastnika poproszono Artura Wichniarka.

- Uważam, że Piątek nie pasuje do końca do systemu, który preferuje szkoleniowiec Herthy. Potrzebował napastnika, który przytrzyma piłkę tyłem do bramki, dlatego sprowadzono Cordobę - zaznaczył ekspert.

- To dobry zawodnik i na pewno może się jeszcze wiele nauczyć. Musi walczyć i być pewnym siebie. To jedyna recepta na jego sukces w Berlinie - podsumował Wichniarek.