Hiddink: To ja miałem prowadzić Leicester. Ale wolałem... odpocząć

Hiddink: To ja miałem prowadzić Leicester. Ale wolałem... odpocząć
mr3002 / Shutterstock.com
O tym, że historią futbolu (i nie tylko) rządzą w dużej mierze przypadki, wiemy nie od dziś. Ale tego, że fantastyczny sezon mistrzowskiego Leicester mógł się nie wydarzyć, dowiedzieliśmy się dopiero teraz.


Dalsza część tekstu pod wideo
Menedżer Chelsea, Guus Hiddink, w rozmowie z holenderskimi mediami zdradził, że działacze "Lisów" chcieli go zatrudnić przed obecnym sezonem.


- Tak, to prawda. Pytali o mnie przed tymi rozgrywkami - przyznał.


- Ale zdecydowałem, że to czas na odpoczynek. Wolałem po prostu nie robić nic - dodał.


Kilka miesięcy później menedżer zgodził się ratować sezon The Blues po tym, jak z pogrążonego w kryzysie klubu odszedł Jose Mourinho, który jeszcze kilka miesięcy wcześniej świętował mistrzostwo.


- Nie żałuję, że potem powiedziałem "tak" Chelsea - zaznaczył jednak Hiddink. - Klub był w bardzo negatywnym trendzie, praktycznie panikowali. Moim zadaniem było przywrócenie spokoju i poprawienie atmosfery.


- Jeśli ciągle przegrywasz, nawet tak duży team może wpaść w niemałe tarapaty. Tak samo działa to w drugą stronę - mały klub w rodzaju Leicester może, nieoczekiwanie dla wszystkich, stać się mistrzem - zakończył Holender.


Warto wspomnieć, że menedżer londyńczyków miał swój mały udział w wywalczeniu prymatu przez drużynę Ranieriego. To po remisie w spotkaniu The Blues z Tottenhamem "Lisy" mogły świętować wielki sukces.

Przeczytaj również