Hiszpańskie kluby kompletnie zawiodły w LM. Sensacyjna porażka Atletico Madryt i wpadka FC Barcelony [WIDEO]

Hiszpańskie kluby kompletnie zawiodły w LM. Sensacyjna porażka Atletico Madryt i wpadka FC Barcelony [WIDEO]
Pressinphoto/Pressfocus
Wtorek nie był najlepszym dniem, jeśli chodzi o występy hiszpańskich drużyn w Lidze Mistrzów. Niespodziewane porażki poniosły FC Barcelona oraz Atletico Madryt. Wrażenie robią też między innymi rozmiary wygranej Napoli z Ajaksem Amsterdam.
Dalsza część tekstu pod wideo

Grupa A

Ajax - Napoli
Początkowo niewiele wskazywało na to, że Napoli w Amsterdamie odniesie tak wysokie zwycięstwo. To gospodarze w dziewiątej minucie wyszli bowiem na prowadzenie za sprawą Kudusa. Ich radość nie trwała jednak długo.
Do przerwy "Azzurri" prowadzili bowiem 3:1. Najpierw do wyrównania doprowadził Raspadori, później Pasveera pokonywali jeszcze Di Lorenzo oraz Piotr Zieliński, który wykończył kontrę tuż przed końcem pierwszej połowy.
W drugiej części spotkania Włosi jedynie potwierdzili swoją wyższość nad rywalami. Ajax kończył mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Tadicia. Ostatecznie Holendrzy przegrali aż 1:6 po kolejnym golu Raspadoriego, a także trafieniach Kwaracchelii i Simeone. Więcej o tym meczu piszemy TUTAJ.
Liverpool - Rangers
"The Reds" w ostatnim czasie mają spore problemy w Premier League, ale w starciu z Rangersami pokazali wyższość nad rywalami pod każdym względem. Już w 7. minucie prowadzenie strzałem z rzutu wolnego dał im Alecander-Arnold.
W drugiej części spotkania rzut karny wykorzystał natomiast Mohamed Salah. Wynik byłby zdecydowanie wyższy, gdyby nie kapitalne interwencje McGregora. Bramkarz gości kilkukrotnie zatrzymywał choćby Darwina Nuneza. Więcej o tym meczu przeczytacie TUTAJ.

Grupa B

Club Brugge - Atletico Madryt
Po losowaniu Atletico Madryt wydawało się pewniakiem do awansu. Po trzech seriach gier podopieczni Diego Simeone znajdują się jednak na ostatnim miejscu w tabeli grupy B. We wtorek przegrali z Clubem Brugge.
To właśnie Belgowie są sensacyjnym liderem, mając na koncie komplet punktów. Na prowadzenie w meczu z ekipą z Hiszpanii gospodarze wyszli w 36. minucie. Jana Oblaka pokonał wówczas Sowah.
Bohaterem spotkania został Ferran Jutgla, który w zeszłym sezonie występował w FC Barcelonie. To właśnie on zaliczył asystę przy pierwszym golu, a w drugiej połowie sam umieścił piłkę w siatce.
Losy spotkania mógł odmienić jeszcze rzut karny, podyktowany w 76. minucie. "Jedenastki" nie zdołał jednak wykorzystać Antoine Griezmann i niespodziewana porażka Atletico stała się faktem.
FC Porto - Bayer Leverkusen
Bardzo ważne zwycięstwo odnieśli także zawodnicy FC Porto. W 16. minucie to Bayer Leverkusen trafił do siatki, lecz gol Hudsona-Odoi nie został uznany ze względu na faul, którego dopatrzono się przy systemie VAR.
Wideoweryfikacja występowała zresztą w głównej roli w pierwszej części spotkania. Nie uznano także gola Taremiego. Tuż przed przerwą rzut karny zmarnował natomiast Patrik Schick.
Niewykorzystana okazja zemściła się na "Aptekarzach" w drugiej połowie. Do siatki trafiali Zaldu oraz Galeno, dając pierwsze punkty Porto w tej edycji Ligi Mistrzów i przywracając zespół do gry o 1/8 finału.

Grupa C

Inter Mediolan - FC Barcelona
Sporą niespodzianką zakończyło się spotkanie w Mediolanie. Inter w pierwszej połowie rywalizacji z FC Barceloną miał sporą przewagę. Tuż przed przerwą przyniosło to efekt w postaci gola Hakana Calhanoglu.
W drugiej części spotkania to "Blaugrana" była stroną dominującą, ale brakowało jej skuteczności. Klarownych okazji nie miał zbytnio Robert Lewandowski, a po analizie VAR nie uznano gola Pedriego. Ostatecznie Inter wygrał 1:0. Więcej o tym meczu przeczytacie TUTAJ.
Bayern Monachium - Viktoria Pilzno
W drugim meczu tej grupy Bayern Monachium nie dał najmniejszych szans Viktorii Pilzno. Rezultat już w 7. minucie otworzył Leroy Sane, a w pierwszej połowie do siatki trafili jeszcze Serge Gnabry i Sadio Mane.
Po przerwie mistrzowie Niemiec jedynie potwierdzili swoją dominację. Najpierw dublet skompletował Sane, a później wynik na 5:0 ustalił Choupo-Moting. Pełną relację z tego spotkania możecie przeczytać TUTAJ.

Grupa D

Eintracht Frankfurt - Tottenham
Mecz Eintrachtu z Tottenhamem był jedynym, w którym tego wieczoru nie zobaczyliśmy ani jednego gola. Dość powiedzieć, że "Koguty" nie oddały na bramkę rywali żadnego celnego strzału.
Również Eintracht nie zdołał znaleźć sposobu na Hugo Llorisa. W efekcie oba zespoły podzieliły się punktami, sprawiając, że sytuacja w grupie D jest w pełni otwarta przed następnymi kolejkami.
Olympique Marsylia - Sporting Lizbona
Spotkanie w Marsylii rozpoczęło się o kwadrans później niż planowano, bo goście mieli problemy z dotarciem na stadion. Już kilkadziesiąt sekund po pierwszym gwizdku prowadzenie Sportingowi dał Trincao.
Później fatalnie spisywał się jednak Antonio Adan. Bramkarz zespołu z Lizbony zawalił mecz - najpierw fatalnie zachował się przy golu Alexisa Sanchesa, a później wyleciał z boiska z czerwoną kartką. Ostatecznie Olympique Marsylia wygrał 4:1. Do siatki jeszcze w pierwszej połowie trafiali Harit i Balerdi, a w końcówce Sporting dobił Mbemba. Więcej o meczu przeczytacie TUTAJ.

Przeczytaj również