Holendrzy pierwszymi ćwierćfinalistami mistrzostw świata! Cudowny gol nie wystarczył Amerykanom [WIDEO]

Holendrzy pierwszymi ćwierćfinalistami mistrzostw świata! Cudowny gol nie wystarczył Amerykanom [WIDEO]
Pawel Andrachiewicz / PressFocus
Reprezentacja Holandii jako pierwsza awansowała do ćwierćfinału mistrzostw świata. W sobotnim meczu 1/8 finału "Oranje" wygrali 3:1 z USA. Bohaterem spotkania został Denzel Dumfries, który zaliczył gola oraz dwie asysty. Ozdobą spotkania było trafienie Hajiego Wrighta.
Dalsza część tekstu pod wideo
Niewiele brakowało, aby Amerykanie rozpoczęli ten mecz od błyskawicznego gola. Już w trzeciej minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Christian Pulisic. W tym pojedynku lepszy okazał się jednak Noppert.
Niewykorzystana okazja błyskawicznie się zemściła. Denzel Dumfries dobrze dośrodkował z prawej strony do Memphisa Depaya, piłkarz FC Barcelony miał mnóstwo miejsca przed bramką rywali i z kilkunastu metrów umieścił piłkę w siatce.
W kolejnych minutach Amerykanie mieli sporą przewagę optyczną, ale nie potrafili przełożyć tego na wynik. Noppert w końcówce pierwszej połowy dobrze poradził sobie ze strzałem Weaha. "Oranje" może nie grali najlepiej, ale jeszcze przed przerwą zadali kolejny cios.
W doliczonym czasie gry znów błysnął Dumfries, który zaliczył drugą asystę w tym spotkaniu. Tym razem świetnie obsłużył Daleya Blinda, dzięki czemu na przerwę Holendrzy schodzili przy prowadzeniu 2:0.
W drugiej części spotkania piłkarze z USA za wszelką cenę dążyli do gola kontaktowego. W 49. minucie sytuację musiał ratować Cody Gakpo, który wybił piłkę z linii bramkowej.
Holendrzy kontrowali rywali, a Matt Turner momentami miał sporo pracy. Amerykański bramkarz znakomicie zachował się między innymi przy uderzeniach Koopmeinersa oraz Depaya.
Ten ostatni w 75. minucie popełnił ogromny błąd, który omal nie skończył się golem. Sytuację uratował Dumfries, wybijając piłkę z linii bramkowej. Po chwili było jednak 2:1, a cudownym trafieniem popisał się Haji Wright.
To napędziło zawodników z USA, którzy byli bliscy błyskawicznego wyrównania. Gdyby Noppert nie wyszedł w porę poza pole karne, Amerykanie mogliby zdobyć kolejną bramkę.
Ostatnie słowo należało jednak do "Oranje". W 81. minucie o losach meczu przesądził Dumfries. Wahadłowy był zupełnie niepilnowany w polu karnym i zapewnił swojej drużynie awans, ustalając wynik na 3:1.
Tym samym Holendrzy jako pierwsi awansowali do ćwierćfinału mistrzostw świata w Katarze. Rywala poznają jeszcze dziś. Zmierzą się bowiem ze zwycięzcą spotkania Argentyna - Australia.

Przeczytaj również