Hugo Lloris wściekł się po porażce Tottenhamu. "To hańba. Zespół jest odbiciem tego, co się dzieje w klubie"

Po pierwszym spotkaniu Anglicy mieli sporą zaliczkę w dwumeczu - prowadzili 2:0. W rewanżu pierwsze skrzypce grał jednak Mislav Orsić. Jego dublet dał Dinamu Zagrzeb dogrywkę, a w niej napastnik skompletował hat-tricka.

Bramkarz "Kogutów", Hugo Lloris, nie krył wściekłości w rozmowie z dziennikarzami. Otwarcie przyznał, że problem w klubie jest zdecydowanie większy niż tylko czwartkowa porażka i odpadnięcie z LE.

- Myślę, że wszyscy jesteśmy bardziej niż rozczarowani, to po prostu hańba. Mam tylko nadzieję, że wszyscy czują się odpowiedzialni za tę sytuację - wypalił.

- Smak dzisiejszej porażki jest więcej niż bolesny. To kumulacja, jesteśmy klubem pełnym ambicji, ale zespół jest w tej chwili odbiciem tego, co się tu dzieje - dodał.

- Brak nam podstaw, brak fundamentów, wszystkie nasze występy są z tym związane. Psychicznie powinniśmy być silniejsi, bardziej konkurencyjni. Dziś nie czułem tego na boisku - zakończył.

Obecnie Tottenham zajmuje dopiero ósme miejsce w Premier League. W kwietniu drużyna prowadzona przez Jose Mourinho zagra jeszcze w finale Pucharu Ligi Angielskiej z Manchesterem City.