Imponujące, niesamowite... Chwalą Szczęsnego!

Imponujące, niesamowite... Chwalą Szczęsnego!
Mitch Gunn / Shutterstock.com
Wojciech Szczęsny najbliższy sezon spędzi na wypożyczeniu w Romie. Guido Nanni, trener bramkarzy we włoskim klubie, nie może nachwalić się polskiego bramkarza.


Dalsza część tekstu pod wideo
Szczęsny stracił silną pozycję z Arsenalu. Lepsze notowania u Arsene'a Wengera mają David Ospina i zwłaszcza Petr Cech. Wypożyczenie do innego klubu stało się w tej sytuacji koniecznością. Oferta z Romy była wyjątkowo atrakcyjna - piękne miasto, markowy klub i silna drużyna, która w tym sezonie zagra w Lidze Mistrzów. I duże szanse na grę w podstawowym składzie. Pierwszym bramkarzem Romy do tej pory był Morgan De Sanctis, ale 38-letni piłkarz najlepsze lata ma już za sobą.


- Od dłuższego czasu nie było tajemnicą, że poszukujemy bramkarza. To była konieczność wobec trudnego sezonu, jaki nas czeka - mówi Guido Nanni, trener bramkarzy Romy, w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". - Roma musiała wzmocnić się na tej pozycji, skoro chcemy walczyć o mistrzostwo w Serie A i liczyć się w Lidze Mistrzów. W ostatnich dwóch sezonach do przejęcia roli podstawowego bramkarza był szykowany Łukasz Skorupski, który jednak potrzebował jeszcze ogrania i doświadczenia. Pomimo wspaniałego przygotowania fizycznego, brakowało mu cech wymaganych od bramkarzy do gry na tak wysokim poziomie - mówi Włoch.


Dobrym kandydatem do gry w bramce Romy okazał się Szczęsny. - Propozycja zaangażowania Polaka bardzo mnie zainteresowała, ponieważ znałem i doceniałem jego umiejętności. Mimo młodego wieku ma już imponujące doświadczenie - mówi Nanni.


Włoski szkoleniowiec jest bardzo zadowolony z dyspozycji Szczęsnego. - Zaledwie po paru tygodniach treningów wystąpił przeciwko Sportingowi, potem rozegrał fantastyczny mecz na Camp Nou przeciwko Barcelonie i wreszcie zwycięski z Walencją. Wpuszczał bramki, ale zachwycił świetnymi interwencjami. Widać, że jest w dobrej formie i gra na wysokim poziomie. Tego potrzebowała Roma – doświadczonego, a zarazem młodego bramkarza - chwali Nanni.


Włoch z podziwem wypowiada się o osobowości Polaka. - Wojtek podchodzi do meczów poważnie, bije od niego niesamowity spokój, a to znaczy, że potrafi panować nad emocjami i doskonale się koncentruje. Nic sobie nie robi z przesadnego entuzjazmu kibiców Romy, na jaki jest narażony na każdym kroku, czy przytłaczającego wyjścia na taki stadion, jak Camp Nou! Patrzyłem na niego i ciągle widziałem pewną siebie twarz, nie wyrażającą żadnych obaw - kończy trener bramkarzy Romy.
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również