Internauci skrytykowali Mateusza Borka za wymowę nazwiska Kevina De Bruyne. Zdecydowana odpowiedź dziennikarza

Internauci skrytykowali Mateusza Borka za wymowę nazwiska Kevina De Bruyne. Zdecydowana odpowiedź dziennikarza
Marcin Kadziolka/Shutterstock
Sposób, w jaki komentatorzy telewizyjni wypowiadają nazwiska piłkarzy, niezmiennie budzi emocje wśród kibiców. Tym razem od internautów dostało się Mateuszowi Borkowi.
Manchester City w środę wygrał na wyjeździe z PSG 2:1. Pierwszego gola dla lidera Premier League strzelił Kevin De Bruyne. I właśnie wymowa nazwiska reprezentanta Belgii stała się gorącym tematem na Twitterze.
Dalsza część tekstu pod wideo
Mateusz Borek, który komentował mecz w TVP, pod adresem gracza City używał formy "De Brejne". Nie wszystkim się ona spodobała - w polskich mediach Belg najczęściej funkcjonuje jako "De Brujne". Dziennikarz do tych głosów odniósł się na Twitterze.
- Kevin de Bruyne jest z Gandawy. Flandria. Język flamandzki. Pozdrawiam. Dobrej nocy. Skonsultowane z Włodkiem Lubańskim - napisał Borek.
Ani wpis dziennikarza, ani zamieszczone przez niego nagranie nie rozwiało wątpliwości internautów. Jeden z nich zarzucił Borkowi, że ten nie przyłożył się do pracy.
- Nie wydaje mi się bym kiedykolwiek przychodził do pracy nieprzygotowany. Konsekwentnie od 25 lat. Więc trochę szacunku, mniej taniego populizmu i szukania poklasku w necie - skomentował Borek.
Komentator zamieścił jeszcze kilka wpisów, z których wynika, że sprawa wymowy nazwiska piłkarza nie jest jednoznaczna. Swoją opinię w temacie zamieścił też Michał Żewłakow. Były reprezentant Polski, który przez wiele lat grał w Belgii, zamieścił jeszcze inną wersję.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski29 Apr 2021 · 09:51
Źródło: Twitter

Przeczytaj również