Inzaghi o meczu z Sampdorią: Nigdy nie widziałem czegoś podobnego

Na Stadio Olimpico prowadzenie ekipie z Ligurii do przerwy zapewnił strzałem z pola karnego Fabio Quagliarella. Jedenaście minut przed końcem wyrównał z bliska po rzucie rożnym Francesco Acerbi. Już w doliczonym czasie gry kibice oglądali jeszcze dwie bramki. Najpierw rzut karny wykorzystał Ciro Immobile, a cztery minuty później remis przyjezdnym, który grali już w osłabieniu, uratował Riccardo Saponara.

"Biancocelesti" po raz czwarty z rzędu podzielili się punktami z rywalami i są na piątej pozycji w klasyfikacji.

- Czujemy gorycz, ponieważ wszystkie statystyki potwierdzają, jak bardzo dominowaliśmy - wyznał Inzaghi dla serwisu DAZN.

- Czasami nie byliśmy może odpowiednio agresywni, ale nasz występ był mocny. Popełniliśmy błąd, nie przytrzymując piłki w ostatnich 90 sekundach - stwierdził trener zespołu z Wiecznego Miasta.

- Nigdy nie widziałem czegoś podobnego w ciągu 25 lat, odkąd jestem w futbolu, więc jest to naprawdę dziwny sport. Sampdoria jest silna i dobrze zorganizowana, ale zasłużyliśmy na zwycięstwo - podkreślił Inzaghi.

- Przyzwyczailiśmy się do tych remisów, ale w ten sposób nigdzie nie dotrzemy. Pora teraz odzyskać energię i zagrać dobrze w czwartek w Lidze Europy - dodał Inzaghi.