Jacek Magiera optymistą mimo porażki Śląska Wrocław z Rakowem Częstochowa. "To było dobre spotkanie"

Jacek Magiera optymistą mimo porażki z Rakowem Częstochowa. "To było dobre spotkanie"
Tomasz Kudala / press focus
W ostatnim sobotnim meczu 11. kolejki PKO Ekstraklasy Śląsk Wrocław przegrał 1:2 z Rakowem Częstochowa. Mimo to Jacek Magiera był jednak zadowolony z gry swojego zespołu.
Wrocławianie na własnym stadionie w tym sezonie wcześniej jeszcze nie przegrali. W sobotę pierwsze skrzypce w meczu ze Śląskiem grali jednak Ivi Lopez oraz Vladislavs Gutkovskis, którzy w ciągu kilku minut wypracowali dwa gole.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Ogólnie było to dobre spotkanie, jeśli chodzi o to, co się działo na boisku. Mecz bardzo piłkarski, spotkały się wyrównane zespoły. To, co zdecydowało o porażce, to "zapaść" na pięć minut w drugiej połowie - ocenił Magiera na konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stroną Śląska.
- Po pierwszym kwadransie po zmianie stron mieliśmy przewagę. Mogliśmy zdobyć bramkę, Raków miał dwie możliwości, by strzelić gola na 2:0 i prowadził grę. Jeśli chodzi o Śląsk, to dobrze zareagował na stracone gole. Strzelona bramka dała nadzieję na korzystny rezultat - dodał.
- Przegraliśmy, grając z dobrym przeciwnikiem, wynik mógł być odwrotny. To też nie tak, że wygrał ktoś zdecydowanie lepszy, zadecydowała skuteczność. Raków nieźle się organizował, nasze akcje były często takie, że w fazach przejściowych stwarzaliśmy więcej okazji do gola. Pracujemy dalej, nadal będziemy działać w taki sposób, jak dotychczas. Kontynuujemy to, co robimy - zapewnił.



- Spotkały się wyrównane drużyny, jakbyśmy postawili jedną i drugą na szali, to wahania są minimalne. Być może tej jakości było więcej po stronie Rakowa, może o tę jedną bramkę. Spotkaliśmy się z dobrym zespołem, budowanym przez 5-6 lat, zawodnicy są wymieniani, pamiętam jeszcze czasy, kiedy Raków był w niższych ligach, ale Michał Świerczewski przejął klub i wdrożył plan długofalowy - powiedział.
- Są automatyzmy w Rakowie, my na to zareagowaliśmy pozytywnie w wielu momentach, ale trzeba zaznaczyć, że my też jesteśmy w fazie budowania. To nie tak, że po trzech-czterech miesiącach jest coś zrobione. Na to potrzeba cierpliwości, czasu i rozwoju. Chcemy grać ofensywnie i tak, żeby się gra podobała. Do tego dążymy - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik17 Oct 2021 · 09:03
Źródło: slaskwroclaw.pl

Przeczytaj również