Jagiellonia Białystok. Maciej Makuszewski: Wiem, że mam rezerwy. Z Legią Warszawa będę chciał to pokazać

W meczu z Wisłą Kraków Maciej Makuszewski grał całkiem nieźle i po mocnym strzale z dystansu zdobył pięknego gola. Wie jednak, że stać go na jeszcze więcej.

- Myślę, że to dla Legii nie będzie łatwe. Cały sezon czekali na możliwość gry w eliminacjach Ligi Mistrzów. Nie udało się, ale absolutnie nie upatrywałbym w tym żadnego atutu dla nas. Po takim meczu sportowa złość w chłopakach będzie bardzo duża, będą chcieli jak najszybciej się zrehabilitować za tę porażkę i wygrać spotkanie. Musimy się nastawić na ciężki bój - powiedział.

- Wiem, że są u mnie rezerwy. Są możliwości na to, żeby przez 90 minut grać na pełnych obrotach, w dobrym tempie. Po to pracuję w tygodniu, żeby być przygotowanym jak najlepiej, przede wszystkim fizycznie. Zobaczymy, jak będzie - stwierdził.

- Mam nadzieję, że będzie taki mecz, w którym będę mógł przez 90 minut grać na odpowiednim poziomie, takim, jakiego od siebie oczekuję. Zespół też chciałby, żebym się tak prezentował, pomagał chłopakom. Mam nadzieję, że tak może będzie już w sobotę - dodał.

- Nie trzeba nikogo przed tym meczem szczególnie motywować, wiemy z kim gramy. Każdy zespół, który jedzie do Warszawy, chce się tam pokazać z dobrej strony. Wielu drużynom to się udaje, ponieważ grają bez presji. Wtedy to Legia musi, a te zespoły jadą z dobrym nastawieniem, żeby powalczyć o punkty. Grają spokojnie, dobrą piłkę. Mam nadzieję, że i my pojedziemy do Warszawy z takim nastawieniem - przyznał.

- Mamy swoje założenia, będziemy chcieli je wykonać i mam nadzieję, że to my będziemy zespołem, który w sobotę odniesie zwycięstwo. Dodatkowym plusem jest to, że na stadionie będą kibice. Nie ma co ukrywać, że spotkanie Legii w europejskich pucharach bez kibiców nie wyglądało tak, jak powinno być w piłce nożnej. Kiedy są kibice, są też emocje i wtedy obie drużyny mogą dać od siebie coś więcej. Myślę, że to na pewno pomoże - zakończył.