Jagiellonia Białystok. Taras Romanczuk: Pod tym względem wszystko było w porządku

- Cieszymy się z tego, że wreszcie możemy trenować na boisku. Nie wiadomo, co przyniesie jutrzejszy dzień, dlatego musimy wykorzystywać każdy moment i skupiać się na każdym treningu. Tęskniłem za kolegami z zespołu. Wciąż ten kontakt będzie ograniczony, nie za bardzo mamy możliwość porozmawiania ze sobą w szatni. Najważniejsze jednak, że wspólnie możemy pograć i nacieszyć się piłką. Przed nami dużo pracy. Fizycznie czujemy się dobrze - powiedział kapitan Jagiellonii Taras Romanczuk, w rozmowie z redakcją oficjalnej strony internetowej klubu.

- Każdy z nas wykonywał zalecony, indywidualny plan. Uważam, że pod tym względem wszystko było w porządku. Dzisiaj mieliśmy pierwszy trening, który był dość intensywny i wymagający, ale w mojej opinii dobrze wyglądaliśmy. W czasie epidemii każdy z nas głównie przebywał tu na miejscu, w Białymstoku. Nawet ci, którzy mieszkają poza jego obrębem. Z tego co wiem, większość naszych piłkarzy ten czas spędzało z rodzinami. Każdy jednak robił to na pewno robił to na swój sposób. Głód piłki jest bardzo duży - dodał Romanczuk.