Jagiellonia nie puści Makuszewskego. Była blisko sprowadzenia nowego napastnika [NASZ NEWS]

Jagiellonia nie puści Makuszewskego. Była blisko sprowadzenia nowego napastnika [NASZ NEWS]
Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Jagiellonia Białystok w ostatnich dniach okna transferowego chciała pozyskać nowego napastnika. Na jej celowniku był białoruski snajper - Nikołaj Signiewicz. 28-latek nie trafi jednak do stolicy Podlasia. Wybrał ofertę BATE Borysów.
Jaga w tym oknie sprowadziła kilku znanych piłkarzy z dużym doświadczeniem w PKO Ekstraklasie - Pavelsa Steinbvorsa, Błażeja Augustyna czy ulubieńca kibiców Fedora Cernycha. Na Słoneczną 1 trafił też Fernan Lopez, który po tygodniowych testach podpisał roczny kontrakt.
Dalsza część tekstu pod wideo
Kolejnym ruchem miał być napastnik Nikołaj Signiewicz. Klub walczył o jego podpis w ostatnich dniach, ale ostatecznie przegrał pojedynek z BATE. Białoruski napastnik był wolnym napastnikiem. Jego ostatnim klubem był węgierski Ferencvaros i krótko rosyjski FK Chimki, w którym rozegrał we wrześniu tylko dwa spotkania i pożegnał się z klubem. Ostatecznie piłkarz trafił do swojej ojczyzny i zespołu, z którego wyjechał za granicę do ligi greckiej.
Z transferów wychodzących bliski odejścia z klubu wydawał się Maciej Makuszewski. Skrzydłowy otrzymał propozycję z drugiej ligi tureckiej. Wydawało się, że Jagiellonia pozwoli mu odejść za darmo, jednak plany wobec niego zmieniły się. Klub chciał za niego pieniądze. Nie jest skłonny puszczać w tym momencie 31-latka, który u Bogdana Zająca jest podstawowym piłkarzem. Zagrał w tym sezonie w czterech meczach ligowych i ma niezłe statystyki - gola i dwie asysty.
W słabszej dyspozycji są inni skrzydłowi, więc puszczanie "Makiego" za darmo nie miałoby teraz sensu. Dlatego na sześć dni przed końcem okienka jest mało prawdopodobne, że jeszcze coś się w tym temacie zmieni.

Przeczytaj również