Jakub Błaszczykowski mógł grać w Juventusie: Miałem kontrakt na stole, ale Klopp powiedział "nie rób mi tego"

Jakub Błaszczykowski mógł grać w Juventusie: Miałem kontrakt na stole, ale Klopp powiedział "nie rób mi tego"
Marcin Kadziolka / Shutterstock.com
W dużym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Jakub Błaszczykowski opowiedział o tym, jak w 2013 roku był bliski transferu z Borussii Dortmund do Juventusu. Reprezentant Polski przyznał także, że po odejściu z Wolfsburga miał oferty z Bundesligi. Sam brał jednak pod uwagę jedynie grę dla Wisły Kraków.
Rzadko zdarza się, aby Jakub Błaszczykowski dłużej rozmawiał z polskimi mediami. Pomocnik Wisły Kraków zrobił jednak wyjątek dla "Rzeczpospolitej". W wywiadzie poruszono wiele ciekawych kwestii, między innymi transferu do Juventusu.
Dalsza część tekstu pod wideo
Okazuje się, że "Stara Dama" chciała pozyskać Polaka w 2013 roku. Uzgodnione były już wszystkie warunki transakcji. Do pozostania w Dortmundzie Błaszczykowskiego przekonał jednak Juergen Klopp.
- Suma odstępnego wynosiła 13 milionów euro i Juventus na to się zgodził. Miałem kontrakt na stole. Ale po finale Ligi Mistrzów Mario Goetze odszedł z Borussii do Bayernu i Juergen Klopp powiedział: "Chociaż ty mi tego nie rób". Zostałem w Dortmundzie, tym bardziej, że dobrze się tam czuliśmy z rodziną - mówi Błaszczykowski.
- Jesteśmy w kontakcie. On śledzi wyniki Ekstraklasy pod kątem Wisły Kraków. Bardzo fajny gość - dodał pomocnik reprezentacji Polski, podkreślając, że wciąż ma bardzo dobre relacje z obecnym szkoleniowcem Liverpoolu.
W 2019 roku Błaszczykowski wrócił do Wisły Kraków. Ujawnił, że miał wówczas dwie oferty z Bundesligi. Sam chciał jednak znów występować w zespole "Białej Gwiazdy", nawet wobec kłopotów, z jakimi zmagał się klub.
- Mimo że borykałem się z kontuzjami, w wyniku czego grałem rzadziej, jeszcze składano mi propozycje. Do Schalke z Borussii oczywiście nie mogłem odejść z wiadomych powodów. Ale do Fortuny już tak. Miałbym z Dortmundu do Duesseldorfu dwa kroki. Ale nie chciałem. W ogóle nie podjąłem rozmów. Nie brałem też pod uwagę gry w jakimkolwiek innym polskim klubie. Chciałem wrócić do Krakowa - zakończył.

Przeczytaj również