Jakub Kosecki o swoim transferze do Cracovii: Wzięli Koseckiego z promocji. Dostali mnie w bonusie

Jakub Kosecki o swoim transferze do Cracovii: Wzięli Koseckiego z promocji. Dostali mnie w bonusie
Lukasz Sobala / PressFocus
Jakub Kosecki, który niedawno podpisał kontrakt z Cracovią, przyznał, że przy przenosinach do ekipy "Pasów" nie kierowały nim względy finansowe. - Wzięli Koseckiego z promocji. Dostali mnie w bonusie - powiedział "Kosa" w rozmowie z Mateuszem Skwierawskim z serwisu "WP Sportowe Fakty".
Kosecki wrócił do Polski po ponad dwóch latach spędzonych w Turcji. Były zawodnik Adany Demirspor nie ukrywa, że grał tam dla pieniędzy. Ale jednocześnie podkreśla, że to nie wysokość pensji była istotna przy podpisywaniu umowy z Cracovią.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Miałem oferty z Chin, Azerbejdżanu, egzotyka mnie kręci, ale obecnie chciałem wrócić do Polski. Zaakceptowałem pierwszą ofertę zaproponowaną przez Cracovię. Podpisałem kontrakt do końca sezonu, a bardzo mi na tym zależało - ujawnił Kosecki. - Jeżeli Cracovia będzie chciała przedłużyć umowę latem, to siadamy i rozmawiamy, ale na innych warunkach finansowych. Pieniądze nie były w tym przypadku kluczowe. Może to śmiesznie zabrzmi, ale teraz wzięli Koseckiego z promocji. Dostali mnie w bonusie - dodał.
<<TUTAJ PRZECZYTASZ NASZ STYCZNIOWY WYWIAD Z KUBĄ KOSECKIM>>
Skrzydłowy opowiedział też, dlaczego odszedł z Turcji i wrócił do Ekstraklasy.
- Przez dwa i pół roku miałem chyba z ośmiu trenerów. Jeden miał taką wizję, drugi inną. W każdym oknie transferowym odchodziła połowa drużyny. Po roku czułem się tam jak weteran. Trudno mi powiedzieć, czemu występowałem w kratkę. (...) Szukałem innych rozwiązań i drużyny, która o coś walczy. Cracovia broni Pucharu Polski i chce się utrzymać w lidze. Wiem, że ten drugi cel głupio brzmi, ale takie są realia.
"Kosa" wypowiedział się także na temat mediów społecznościowych i tego, co dzieje się w sieci.
- Dla mnie media społecznościowe to jedno wielkie gó*no i przekłamanie rzeczywistości. (...) W sieci każdy jest teraz modelem, influencerem albo "ekspertem". Odciąłem się od tego syfu. (...) Miałem wcześniej Instagram, jednak rzadko z niego korzystałem. Nie komunikowałem się z fanami, nie odpowiadałem im na wiadomości, więc postanowiłem go kompletnie usunąć.
Piłkarz podkreśla jednak, że "hejt" go nakręca, ale wyłącznie na boisku.
- Fajnie, że wróci nasz specyficzny hejcik, trochę "nienawiści", to mnie nakręca, ale na żywo. Dlatego żałuję, że nie ma kibiców na trybunach. Będę na nich czekał - zapewnił.
W trzech dotychczasowych spotkaniach w barwach Cracovii Kosecki zanotował dwie asysty. Portal "Transfermarkt" wycenia go na 175 tys. euro.
Redakcja meczyki.pl
Tomasz Bratkowski09 Mar 2021 · 11:57
Źródło: WP Sportowe Fakty

Przeczytaj również