Jamie Carragher wskazał problem Manchesteru United. "Ronaldo się do tego przyłożył"

"Czerwone Diabły" w minionym oknie transferowym pozyskały Cristiano Ronaldo, Jadona Sancho i Raphaela Varane'a. Choć zawodnicy prowadzeni przez Ole Gunnara Solskjaera w lidze na razie zajmują czwarte miejsce, to trudno powiedzieć, by zachwycali. Carragher uważa, że norweski szkoleniowiec wciąż ma dużo do zrobienia.

- To wciąż zbiór piłkarzy, a nie drużyna. Cristiano Ronaldo jeszcze się do tego przyłożył. Z tego powodu Manchester United nie jest jeszcze na poziomie czołowej trójki. Strata pięciu punktów w dwóch domowych meczach to uwydatniła - ocenił Carragher.

Po siedmiu kolejkach liderem Premier League jest Chelsea. Dla Carraghera faworytem do mistrzostwa pozostaje jednak Manchester City.

- Po nieudanej próbie zastąpienia Sergio Aguero pojawił się mały znak zapytania, ale dla Pepa Guardioli taka sytuacja jest czymś normalnym. Pojechali na dwa najtrudniejsze wyjazdy i zdobyli tam cztery punkty - tłumaczy Carragher.

W ostatni weekend Manchester City zremisował 2:2 z Liverpoolem. Jednego z goli dla "The Reds" strzelił Mohamed Salah.

- To teraz najlepszy piłkarz w Premier League. Dzięki niemu Liverpool ma szanse na ponowne zdobycie tytułu. Bez niego byłoby to niemożliwe. Desperacko czekam na to, że klub podpisze z nim nowy kontrakt - przyznał były piłkarz Liverpoolu.