Jeden z piłkarzy Arsenalu nie poleci na finał Ligi Europy? Jego bezpieczeństwo może być zagrożone

Finał Ligi Europy zostanie rozegrany 29 maja. Miastem-gospodarzem będzie Baku, co wzbudza sporo kontrowersji.

Zaniepokojone wyborem UEFA, by takie spotkanie rozegrać w stolicy Azerbejdżanu, są władze Arsenalu. Chodzi głównie o Henricha Mchitarjana.

Ormianin nie poleciał z zespołem jesienią na mecz "Kanonierów" z Karabachem Agdam w fazie grupowej Ligi Europy. Wszystko przez konflikt pomiędzy Azerbejdżanem a Armenią, który trwał od 1988 roku o terytorium Górskiego Karabachu. Angielski klub obawia się o bezpieczeństwo swojego zawodnika.

- Bezpieczeństwo naszych zawodników ma nadrzędne znaczenie. Oczekujemy gwarancji od UEFA, że podróż do Baku będzie dla Mchitarjana bezpieczna - powiedział rzecznik prasowy Arsenalu.

- Nie otrzymaliśmy jeszcze takich gwarancji, ale mamy nadzieję, że UEFA zapewni nam je jak najszybciej to możliwe. Jesteśmy bardzo zaniepokojeni lokalizacją finału, która może sprawić, że Mchitarjan nie będzie mógł w nim wystąpić - dodał.

To nie jedyny problem z finałem Ligi Europy. Okazuje się bowiem, że kibice obu angielskich klubów otrzymali na to spotkanie tylko 6 tysięcy biletów, choć stadion w Baku może pomieścić 69 870 widzów. UEFA tłumaczyła to tym, że finałowe starcie może cieszyć się niewielkim zainteresowaniem, a także położeniem miasta i problemami logistycznymi z lotniskiem.