Jędrzejczyk szczerze po walce: "Nastąpiło totalne odłączenie. Nagle byłam zwinięta w kulkę"

Jędrzejczyk szczerze po walce: "Nastąpiło totalne odłączenie. Nagle byłam zwinięta w kulkę"
YouTube
Joanna Jędrzejczyk skomentowała na łamach "Przeglądu Sportowego" swoją walkę z Rose Namajunas podczas gali UFC 217.
Polka podkreśliła, że była bardzo dobrze przygotowana do pojedynku. - Miałam trzynaście tygodni udanych przygotowań w Coconut Creek na Florydzie, naprawdę były one najlepsze w mojej karierze. Trenerzy patrzyli na mnie i mieli pewność, że jestem gotowa - powiedziała.
Dalsza część tekstu pod wideo
Przebieg walki nie potoczył się po myśli polskiej zawodniczki. Namajunas powaliła Polkę potężnymi uderzeniami. - Tych ciosów bądź kopnięć w ogóle się nie czuję. Nie wiedziałam, jak doszło do tego, że nagle byłam zwinięta w kulkę. To było jak ułamek sekundy, nastąpiło totalne odłączenie - oceniła Jędrzejczyk.
Jaka przyszłość czeka Polkę? - Tuż po konferencji prasowej spotkałam Danę White'a. Chciałam iść dalej, ale zatrzymał mnie i przytulił. Powiedział: "W przyszłym tygodniu musimy porozmawiać. Wszystko będzie dobrze". A więc przeczuwam, że będzie rewanż. Jeśli nie, to nie będę płakać - dodała.
Zawodniczka obiecała, że nigdy nie zmieni swojego podejścia do uprawiania sportu. - Nie zmienię się jako człowiek i sportowiec. To, że byłam mistrzynią świata, a dziś nią nie jestem, nic nie zmienia. Ludzie mówią rożne rzeczy. Stałam się butna i arogancka? Zabrakło mi pokory? Wcale nie! - zakończyła Jędrzejczyk.
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również