Jerome Boateng porównał 7:1 z Brazylią i 8:2 z FC Barceloną. "Nie kontrolowaliśmy spotkania tak dobrze"

Defensor podkreśla, że wysoka forma zawodników to w dużej mierze zasługa całego sztabu szkoleniowego.

- Wszyscy mamy jasny plan, który przedstawia nam trener. Dotyczy to nie tylko mnie. Znamy ten system z czasów Pepa Guardioli - oznajmił.

- Na wielkie słowa uznania zasługuje trener od przygotowania fizycznego. Zresztą cały sztab znakomicie nas przygotował podczas przerwy. To było kluczowe. Teraz jesteśmy w dobrej formie fizycznej, a na takich turniejach jak ten to duży atut - dodał.

Boateng został również poproszony o porównanie dwóch spotkań, w których brał udział. Chodzi tu o mecz Niemcy - Brazylia (7:1) na mundialu w 2014 roku i ostatnie starcie Bayernu z Barceloną (8:2) w Lidze Mistrzów.

- Moim zdaniem te spotkania znacznie się różnią. Przeciwko Brazylii było inaczej. Nie kontrolowaliśmy spotkania tak dobrze, jak to było z Barceloną. Piłkarze "Blaugrany" zagrali dobre pierwsze 30 minut, ale potem to my podkręciliśmy tempo i kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku - zaznaczył.

- Z Brazylią byliśmy nieustannie w ruchu. Później w finale mecz przeciwko Argentynie nie był łatwy. Kolejne spotkanie zawsze jest najtrudniejsze. To nie przypadek, gdy rywal dochodzi tak daleko - podkreślił.

Teraz przed Bayernem mecz w półfinale Ligi Mistrzów. Tam na "Die Roten" czeka Olympique Lyon.

- Każdy z nas widział ich mecz z Manchesterem City. Część z nas oglądała spotkaniem razem, inni w swoich pokojach. Byliśmy zaskoczeni. To było dość dziwne spotkanie. Nie obchodzi nas jednak to, z kim zagramy - nasz cel to gra w finale - podsumował Niemiec.