Jerzy Brzęczek analizuje koszmarną formę Wisły Kraków. Wskazał przyczynę serii porażek

Jerzy Brzęczek analizuje koszmarną formę Wisły Kraków. Wskazał przyczynę serii porażek
Krzysztof Porebski/Pressfocus
Wisła Kraków ma na koncie trzy porażki z rzędu i wypadła z czołowej dwójki tabeli Fortuna I Ligi. Skąd taki zjazd formy "Białej Gwiazdy"? Głos zabrał Jerzy Brzęczek, opiekun zespołu spod Wawelu.
Pierwsze tygodnie w Fortuna I Lidze nie były łatwe dla Wisły Kraków. Wprawdzie spadkowicz z Ekstraklasy skrupulatnie ciułał punkty i w pewnym momencie nawet przewodził tabeli, lecz w trzech ostatnich meczach nie odniósł ani jednej wygranej. Lepsze od Wisły okazały się ekipy Chrobrego Głogów, Puszczy Niepołomice oraz Stali Rzeszów.
Dalsza część tekstu pod wideo
Teraz zaś wiślacy zagrają z obecnym liderem tabeli, Ruchem Chorzów. Szykuje się zatem kolejna trudna przeprawa dla Jerzego Brzęczka i jego podopiecznych. Sam trener ma tego świadomość.
- Przyjeżdża do nas Ruch Chorzów, czyli lider tabeli, który jest bardzo dobrze zorganizowany i konsekwentnie budowany od kilku ostatnich lat, więc przed nami kolejne trudne spotkanie - zauważył.
Jednocześnie Brzęczek pochylił się nad problemami zespołu i zanalizował przyczyny ostatnich porażek.
- Jeżeli przegrywasz, to oczywiste, że w którymś momencie zostały popełnione jakieś błędy i po ostatnich wynikach zastanawialiśmy się, co mogło być przyczyną tego, że nie potrafiliśmy zakończyć zdobyczą punktową spotkań, w których jako pierwsi wychodziliśmy na prowadzenie. Porównywaliśmy je do pierwszych meczów i nie trudno zauważyć, że obecnie zbyt łatwo tracimy bramki - podkreślił.
Mówił też o stałych fragmentach gry.
- Na stały fragment gry wpływ mają dwa czynniki. Pierwszy to ustawienie i realizacja, gdzie najważniejszą kwestią jest dogranie piłki w dany punkt. W Rzeszowie w bardzo łatwy sposób daliśmy się skontrować, bo zawodnicy dokonali innego wyboru, co spowodowało, że źle zareagowaliśmy, nie było odpowiedniej asekuracji i zabrakło agresywnego doskoku - tłumaczył.
Były selekcjoner zwrócił uwagę, że nie bagatelizuje kryzysu drużyny.
- Nie ma mowy o bagatelizowaniu zaistniałej sytuacji, bo zdajemy sobie sprawę z tego, że w pięciu ostatnich spotkaniach zdobyliśmy tylko trzy punkty, czyli zdecydowanie mniej od tego, co sobie założyliśmy. Musimy konsekwentnie przygotować się nie tylko do meczu z Ruchem, ale również do pozostałych starć. Przed nami przerwa reprezentacyjna, podczas której przeprowadzimy testy wydolnościowe, by po pierwszym etapie sezonu mieć pełne rozeznanie od strony fizycznej i odpowiednio rozplanować treningi przed bardzo ważnymi spotkaniami, które czekać nas będą jeszcze w tej rundzie - podsumował.
Redakcja meczyki.pl
Tomasz Bratkowski16 Sep 2022 · 10:01
Źródło: Wisła Kraków

Przeczytaj również