"Jest jeden zawodnik, którego Barcelona wręcz powinna pozyskać. Jego przyjście przekonałoby Leo Messiego"

W miniony weekend na Camp Nou górą byli "Królewscy". Wygrali 3:1 po golach Valverde, Ramosa i Modricia. Jedyną bramkę dla Barcelony zdobył Ansu Fati. Kamil Kosowski nie jest zadowolony z tego, co zaprezentowali podopieczni Ronalda Koemana. Przekonuje, że "Blaugrana" potrzebuje zmian.

- W sobotę byliśmy świadkami starcia gigantów Barcelony i Realu, ale nie wiem, czy to było starcie dwóch kolosów na glinianych nogach. Ewentualny transfer Leo Messiego może spowodować, że LaLiga przestanie być postrzegana jako jedna z najlepszych lig Europy - napisał na łamach "Przeglądu Sportowego" .

- Jedynym ratunkiem dla Barcy są wybory prezydenckie. Na razie klub przynosi straty, a potrzebuje szybko trzech-czterech nowych piłkarzy i trzeba ich wyciągać z czołowych klubów - zaznaczył.

Kosowski jednocześnie wskazuje zawodnika, który mógłby rozwiązać problemy "Dumy Katalonii". Problem w tym, że przeprowadzenie tego transferu jest praktycznie niemożliwe.

- Wydaje mi się, że jest jeden zawodnik, którego Duma Katalonii mogłaby, a wręcz powinna pozyskać. Tyle że to w tej sytuacji nierealne. Marcus Rashford idealnie pasuje do Camp Nou, lecz on kocha Manchester. Jego przyjście byłoby impulsem i przekonałoby Leo Messiego, by kontynuować karierę w Barcelonie - zaznaczył.

Były reprezentant Polski nie ma wątpliwości, że wicemistrzowie Hiszpanii powinni pożegnać się z kolejnymi swoimi legendami.

- Para Gerard Pique – Clement Lenglet już taka pewna nie jest. Jeden z nich może odejść, pewnie będzie to Pique. Zapewne zechce pracować w klubie w innej roli. Sergio Busuets też ma najlepsze lata za sobą - podsumował.