Joachim Loew: Nie należymy do faworytów Euro 2020

Jeśli w sobotę Niemcy pokonają Białoruś w Moenchengladbach, a Irlandia Północna nie zdobędzie trzech punktów w meczu z Holandią, to nasi zachodni sąsiedzi zapewnią sobie awans do Euro 2020. Tam tradycyjnie będą uważali przez wielu za kandydatów do medalu. Dużo ostrożniejszy w przewidywaniach jest Joachim Loew. Selekcjoner Niemców przyznał, że głównych faworytów upatruje w innych zespołach.

- Nie będziemy wśród największych faworytów turnieju. Francja i Anglia od lat grają tym samym składem. Są Holendrzy, Hiszpanie, gra o tytuł będzie niezwykle trudna - zapowiada.

Jednocześnie Loew podkreśla jednak, że bardzo wierzy w swój zespół. - Na dzień dzisiejszy mamy bardzo utalentowany, ambitny i głodny sukcesów zespół o dużym potencjale, porównywalnym z drużyną z mistrzostw świata 2010. Wielu graczy musi się jeszcze rozwinąć. Pracujemy nad tym. Mamy jednak naprawdę dobrą bazę.

Loew ujawnił, że spotkanie z Białorusią w wyjściowej jedenastce rozpoczną trzej gracze Bayernu Monachium - Joshua Kimmich, Serge Gnabry oraz Manuel Neuer. We wtorkowym meczu z Irlandią Północną szansę dostanie natomiast Marc-Andre ter Stegen.