Jose Mourinho zakpił z Arsene'a Wengera. Tak wyjaśnił, dlaczego Francuz nie wspomniał o nim w autobiografii

Autobiografia Wengera niedawno trafiła do księgarń na Wyspach Brytyjskich. Czujni dziennikarze zauważyli, że w książce ani razu nie padło nazwisko Mourinho. Sam zainteresowany wytłumaczył to w swoim stylu.

- Dlatego, że nigdy ze mną nie wygrał. W swojej książce nie umieszczasz rozdziału o czternastu meczach bez zwycięstwa. To dlatego mnie tam nie ma - przyznał Mourinho.

- Autobiografia ma uczynić cię szczęśliwym i dumnym. Doskonale więc rozumiem jego decyzję - dodał Portugalczyk.

Mourinho wielokrotnie kpił z Wengera. Nazwał go m.in. "specjalistą od przegrywania" i "podglądaczem". Do historii Premier League przeszło też ich spięcie podczas meczu Chelsea z Arsenalem w 2014 roku.

Wcześniej pominięcie Portugalczyka wytłumaczył sam Wenger. I jego słowa można traktować jako przytyk w stosunku do rywala.

- Chciałem, żeby to była pozytywna książka. Poza tym bardziej zaciekłe bitwy niż z Mourinho toczyłem z Aleksem Fergusonem - wyjaśnił Wenger.