Julian Nagelsmann poszedł na rękę Bayernowi. Kontrakt był gotowy, a gdy Salihamidzić zadzwonił z prośbą

Julian Nagelsmann poszedł na rękę Bayernowi. Kontrakt był gotowy, a gdy Salihamidzić zadzwonił z prośbą
Philippe Ruiz/Xinhua/PressFocus
Julian Nagelsmann poszedł na rękę Bayernowi Monachium. 34-latek już po uzgodnieniu warunków kontraktów zgodził się na redukcję swoich zarobków.
Nagelsmann latem zastąpił Hansiego Flicka. Volker Struth, agent niemieckiego szkoleniowca, zdradził, że monachijczycy działali błyskawicznie. Hasan Salihamidzić zadzwonił do niego już dzień po tym, jak Flick chce odejść. Obecny selekcjoner reprezentacji Niemiec poinformował szefów o swojej decyzji tuż po odpadnięciu Bayernu z poprzedniej edycji Ligi Mistrzów.
Dalsza część tekstu pod wideo
Cała operacja była dość złożona, bo Nagelsmann miał ważny kontrakt z RB Lipsk. Bayern musiał go wykupić. Struth zdradził, że Bawarczycy zapłacili za to trochę ponad 20 mln euro.
Cena transferu może jeszcze wzrosnąć. W umowie między klubami zapisano bowiem bonusy, których wypłatę uzależniono od wyników Nagelsmanna w Monachium.
Struth zdradził, że ze względu na wysokie koszty całej operacji Bayern poprosił Nagelsmanna, by ten zgodził się na obniżenie pensji o 15 procent. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że strony doszły już do porozumienia w sprawie warunków kontraktu.
- Salihamidzić zadzwonił do mnie i powiedział: "Możesz jeszcze porozmawiać z Nagelsmannem o pensji?". Odpowiedziałem, że przecież wszystko zostało ustalone. Zadzwoniłem od razu do Juliana i powiedziałem o tej prośbie. Po prostu powiedział: "Ok" - zdradził Struth.
Nagelsmann nie ukrywał, że praca w Bayernie zawsze była dla niego marzeniem. Jego kontrakt obowiązuje do połowy 2026 roku.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski24 Oct 2021 · 12:37
Źródło: Bild am Sonntag

Przeczytaj również