Juventus rozbił drużynę Krzysztofa Piątka. Dwa gole i asysta Vlahovicia [WIDEO]

Na boisku od początku pojawiło się dwóch Polaków. W ataku gospodarzy grał Krzysztof Piątek, w bramce gości - Wojciech Szczęsny. W kadrze meczowej zabrakło kontuzjowanego Arkadiusza Milika.

Juventus objął prowadzenie w 26. minucie. Vlahović trafił do bramki z rzutu karnego podyktowanego za faul Nocolussiego na Mirettim.

Serb stwarzał duże zagrożenie dla bramki gospodarzy. Wynik mógł podwyższyć w 37. minucie, gdy wpadł w pole karne, ale kopnął obok słupka.

W 44. minucie nieudany strzał Vlahovicia przyniósł Juventusowi gola. Do uderzonej przez niego piłki dopadł Kostić i z bliska wpakował ją do bramki.

Jeszcze przed przerwą Juventus mógł strzelić trzeciego gola, lecz pojedynek z Locatellim wygrał Ochoa. Meksykanin nie miał nic do powiedzenia na początku drugiej połowy, gdy Vlahović sfinalizował szybki atak uderzeniem z linii pola karnego.

Goście stwarzali kolejne okazje. Krótko po golu Vlahovicia blisko szczęścia był Di Maria, ale z dystansu trafił w poprzeczkę. Potem próbowali Fagioli i Bremer - po uderzeniu pierwszego piłka nieznacznie minęła bramkę, w drugiej sytuacji skutecznie interweniował Ochoa. W samej końcówce futbolówka odbiła się od słupka po strzale Keana.

Salernitana nie zdołała strzelić choćby honorowego gola. W końcówce na boisku nie było już Piątka, który grał do 71. minuty. Szczęsny pozostał w bramce Juventusu do samego końca.