Juventus Turyn. Szczęsny skomentował swoją kapitalną paradę. "Bozia dała trochę wzrostu i udało się wybronić"

Juventus przegrał w środę w Madrycie z Atletico 0:2. Polak popisał się kapitalną paradą, gdy w 53. minucie Griezmann wbiegł w pole karne i od razu zdecydował się na lobowanie reprezentanta Polski. Ten dosięgnął jednak wysoko lecącej piłki i końcami palców zbił ją na poprzeczkę.

- Byłem chyba trochę za wysoko ustawiony. Postanowił mnie przelobować, na szczęście bozia dała trochę wzrostu i udało się wybronić - ocenił w rozmowie z "Polsatem Sport".

Polak przyznał, że piłkarze "Starej Damy" nie zagrali dobrego spotkania.

- Straciliśmy dwie bramki po stałych fragmentach gry. Pozostaje duży niesmak, ale mamy jeszcze drugi mecz, w którym można wszystko odwrócić. Nie mam do nikogo pretensji. Mecz nie wyszedł całemu zespołowi. Oby za dwa tygodnie było odwrotnie - dodał.

Golkiper podkreślił, że rywale postawili bardzo trudne warunki.

- Tempo rozgrywania nie było za mocne. Przeciwko tak dobrze zorganizowanej drużynie, jak Atletico, ciężko jest znaleźć miejsce między formacjami - zakończył.