Kadrowicz gra z martwicą kości. "Lekarze twierdzą, że będzie coraz gorzej"

Kadrowicz gra z martwicą kości. "Lekarze twierdzą, że będzie coraz gorzej"
Marcin Bulanda / press focus
Patryk Kun ma poważne problemy zdrowotne. Piłkarz przyznał, że od kilku lat cierpi z powodu martwicy kości.
27-latek od kilku sezonów gra w Rakowie Częstochowa. Jest ważnym elementem układanki Marka Papszuna. Ostatnio został też doceniony przez Czesława Michniewicza, który powołał go do reprezentacji Polski na marcowe zgrupowanie. Debiutu w kadrze piłkarz lidera Ekstraklasy jeszcze się nie doczekał.
Dalsza część tekstu pod wideo
Kun wszedł na wysoki poziom, choć od pewnego czasu ma problemy zdrowotne. Pilkarz doznał kontuzji ręki jeszcze w trakcie gry w Rozwoju Katowice. Piłkarz przyznał, że uraz został zlekceważony i przez niego, i przez klub. Nie został nawet wysłany na prześwietlenie.
Działania zostały podjęte dopiero, gdy Kun przeniósł się do Arki Gdynia. Powiedział tam, że od półtora roku boli go nadgarstek.
- Okazało się, że to przewlekłe złamanie, że powstał staw rzekomy, który można leczyć jedynie operacyjnie. Wracając z lekarzem klubowym uznaliśmy, że wykonamy zabieg po sezonie. Miałem przeszczep kości z biodra, włożone w rękę druty, ale po tym wszystkim było jeszcze gorzej. Sześć tygodni w gipsie, mięśnie zrobiły się słabe. I do dziś mam problem, nie mogę wykonywać niektórych ćwiczeń w siłowni. Do bólu przywykłem, wiem, jak funkcjonować na co dzień, by go nie czuć, pojawia się dopiero przy niekontrolowanych ruchach - powiedział Kun w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Piłkarz przyznaje, że rokowania lekarzy są złe. Ma jednak nadzieje, że znajdzie się sposób na wyleczenie jego przypadłości.
- Usłyszałem, że martwica kości przenosi się na kolejne. Lekarze twierdzą, że będzie coraz gorzej, ale od 2-3 lat jest podobnie, więc cieszę się, że stan jest stabilny. Dopóki mocno mnie nie boli, normalnie gram. Liczę, że medycyna pójdzie przez ten czas do przodu i pojawią się nowe metody, które sprawią, że kość łódeczkowata faktycznie się zrośnie. Bo kiedy przechodziłem operację, miałem tylko 50 procent szans, by się udała. A nawet mniej, bo takie rokowania są zaraz po złamaniu. Gdybym o tym wiedział, pewnie w ogóle bym się na nią nie zdecydował - powiedział Kun.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski22 Apr 2022 · 13:27
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również