Kamil Glik chce wrócić do polskiej Ekstraklasy. Jasna deklaracja piłkarza AS Monaco

Od kilku tygodni Arka Gdynia ma nowego właściciela. Klub trafił w ręce Michała Kołakowskiego, któremu ma doradzać ojciec Jarosław, znany agent piłkarski reprezentujący interesy m.in. Kamila Glika.

I to właśnie reprezentant Polski pojawił się na ostatnim ligowym meczu Arki Gdynia. Ekipa z Trójmiasta wygrała na własnym boisku ze Śląskiem Wrocław, a Glik z trybun śledził rywalizację na boisku.

- Pan Jarek Kołakowski na piłce zjadł zęby. On wie, z czym to się je. Jest w tym zawodzie od wielu lat. Jestem przekonany o tym, że jeśli da się mu czas, to Arka będzie zdrowym, dobrym klubem z określonymi celami. Pan Kołakowski na pewno odciśnie swoje piętno - stwierdził 32-latek.

Glik obecnie związany jest z AS Monaco. Jego kontrakt z klubem obowiązuje do czerwca 2021 roku. W mediach już spekuluje się na temat ewentualnego transferu Polaka. Dziennikarze w tym kontekście najczęściej wymieniają Torino FC. Z kolei sam zainteresowany przyznał, że za jakiś czas chciałby wrócić do Ekstraklasy.

- 6 lat spędzonych we Włoszech, 4 lata we Francji... Bardzo szybko to minęło. Przede mną 3-4 lata grania na dobrym poziomie. Na pewno chciałbym na stałe wrócić do Polski i grać w ekstraklasowym klubie - wyznał.

Gdzie trafi Glik? Podczas rozmowy żadne deklaracje nie padły, jednak 32-latek w bardzo pochlebnych słowach wyraził się o Arce Gdynia.

- To klub, który na pewno jest bardzo znany. Ma świetnych kibiców. Piękny stadion. Gdynia jest świetnym miejscem do życia. Arce niczego nie brakuje, by być dobrym klubem - podsumował.