Grad goli i czerwone kartki w meczu Evertonu z West Bromem. Kamil Grosicki nie zmieścił się w kadrze meczowej

Problemy "Turbogrosika". Tydzień temu nie podniósł się z ławki rezerwowych na inaugurację sezonu Premier League (0:3 z Leicester), a teraz w ogóle nie zmieścił się w kadrze drużyny na wyjazdowe starcie z Evertonem. Reprezentant Polski grał w środku tygodnia w Pucharze Ligi z Harrogate Town (3:0), ale najwyraźniej nie przekonał do siebie Slavena Bilicia.

Wynik meczu otworzył Grady Diangana, który w 10. minucie wyprowadził gości na prowadzenie. W 31. minucie wyrównał Dominic Calvert-Lewin, a tuż przed przerwą Everton strzelił gola na 2:1. Uczynił to James Rodriguez. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy czerwoną kartkę otrzymał piłkarz WBA, Kieran Gibbs. Anglik uderzył rywala bez piłki. "Czerwo" dostał też awanturujący się trener Slaven Bilić.

W drugiej odsłonie padły kolejne bramki. Najpierw z rzutu wolnego na 2:2 trafił Matheus Pereira, a następnie na 3:2 dla "The Toffees" strzelił Michael Keane.

Drużyna Carlo Ancelottiego nie zwalniała tempa. Dwa gole dorzucił Dominic Calvert-Lewin. Do siatki trafił w odstępie czterech minut.