Kamiński: Nie wiem, czemu tracimy te bramki

- Ciężko znaleźć wytłumaczenie, dlaczego tracimy tyle bramek - mówi Marcin Kamiński, cytowany przez oficjalną stronę mistrzów Polski. Obrońca Kolejorza zdaje sobie sprawę z tego, że gra defensywna utrudnia poznańskiej drużynie osiąganie korzystnych wyników.


Dalsza część tekstu pod wideo
W niedzielę lechici przegrali drugi mecz z rzędu. W trzech ostatnich spotkaniach stracili osiem bramek i zdobyli tylko trzy punkty. - Nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Każdy z nas wie i zdaje sobie sprawę z tego, że jest tego zdecydowanie za dużo. Każdego z nas to boli. Mamy teraz kolejne spotkanie i musimy zagrać na zero z tyłu - mówi 23-letni stoper.Jesienią mistrz Polski potrafił nie tracić bramek w kilku kolejnych meczach. Udało się to w aż sześciu spotkaniach i niemal wszystkie z nich zakończyły się zwycięstwami Lecha. - Tamta runda pokazała, że potrafimy to robić. Konsekwencja i dobre ustawienie, a do tego trochę szczęścia i graliśmy bez straty bramek - zauważa Kamiński.Na okazję do poprawy nie będzie trzeba czekać długo. Już w środę lechici zagrają z Górnikiem Zabrze. - wiemy o co gramy i jaka jest sytuacja w tabeli. Możemy się cieszyć, że ten mecz jest tak szybki. Przegrane dwa mecze z rzędu nigdy nie są fajne. Musimy się odbić - mówi obrońca Lecha, który w Zabrzu spodziewa się trudnego spotkania.Górnik na wiosnę jeszcze nie wygrał i w trzech ostatnich spotkaniach zdobył jeden punkt. - Zdajemy sobie sprawę, że nie będzie łatwo. Musimy myśleć pozytywnie i napędzać się nawzajem. Bo wiemy, że potrafimy i możemy wygrać. Liczą się dla nas tylko trzy punkty - podkreśla Kamiński.Wspomnienia z Zabrza lechici mają bardzo dobre. W czerwcu ubiegłego roku wygrali na tym stadionie 6:1 i mocno przybliżyli się do zdobycia mistrzostwa. - Teraz sytuacja jest inna. Górnik jest ostatni, a my nie możemy pozwolić sobie na stratę punktów. W tabeli jest ciasno. Za nami jest kilka drużyn, które czekają na nasze potknięcia i błędy. Wiemy dobrze, że musimy coś zrobić, żeby ich nie było - zaznacza piłkarz Kolejorza.
Źródło: lechpoznan.pl

Przeczytaj również