Kapitalne osiągnięcie Rafała Gikiewicza. Przebił nawet Manuela Neuera! [POLACY ZA GRANICĄ]

Kapitalne osiągnięcie Rafała Gikiewicza. Przebił nawet Manuela Neuera! [POLACY ZA GRANICĄ]
Mikolaj Barbanell/shutterstock.com
Gol Roberta Lewandowskiego, asysta Piotra Zielińskiego - do niektórych sukcesów polskich piłkarzy grających w ligach zagranicznych możemy być przyzwyczajeni. Ale w minionym tygodniu nie tylko wymieniona dwójka błysnęła formą. Mamy dla Was sporo optymistycznych wieści zewsząd.
Na tydzień przed pierwszym zgrupowaniem reprezentacji Polski pod wodzą Paulo Sousy warto podkreślić, że całkiem sporo jego kadrowiczów znajduje się w naprawdę dobrej dyspozycji. A zresztą - imponują także Ci zawodnicy, którzy za kilka dni z Portugalczykiem się nie zobaczą.
Dalsza część tekstu pod wideo
***

NIEMCY

Zaczynamy standardowo, bo od kolejnego trafienia Roberta Lewandowskiego. Tym razem napastnik Bayernu powiększył dorobek strzelecki o jednego gola. W 67. minucie wyjazdowego spotkania z Werderem Brema (3:1) “Lewy” doskonale odnalazł się w zamieszaniu podbramkowym i z bliska wpakował piłkę do siatki. Wcześniej miał pecha, bo najpierw trafił w słupek, a następnie w poprzeczkę. Ale w końcu zapracował na poniższe trafienie:
Oznacza to, że kapitan reprezentacji Polski ma już na koncie 268 bramek zdobytych w Bundeslidze, a więc zrównał się wynikiem z drugim najlepszym strzelcem w historii rozgrywek, Klausem Fischerem. Niemiec potrzebował do tego 535 spotkań. Lewandowski - ledwie 345. Polak pewnie zmierza też po rekord 40 goli w sezonie, należący do Gerda Muellera. Brakuje mu ośmiu. Do końca sezonu pozostało dziewięć kolejek ligowych.
To nie koniec dobrych informacji zza naszej zachodniej granicy. Wprawdzie Krzysztof Piątek zanotował bezbarwny występ przeciwko Borussii Dortmund (0:2), nie oddając nawet strzału, ale za to doskonale spisał się polski duet piłkarzy Augsburga. Robert Gumny i Rafał Gikiewicz świętowali zasłużoną wygraną z Gladbach (3:1). “Gumę” wskazano jako piłkarza meczu na oficjalnym, zagranicznym profilu Augsburga. Były gracz Lecha Poznań zagrał 90 minut w roli lewego obrońcy i nie zawiódł. “Giki” z kolei zaliczył kilka świetnych interwencji i został wybrany najlepszym zawodnikiem kolejki według “Kickera”. Noty wystawiane przez dziennikarzy tej gazety wskazują, że Gikiewicz jest w tym sezonie numerem jeden wśród bramkarzy w całej Bundeslidze. Wyprzedza nawet Manuela Neuera. Gratulujemy!
Co jeszcze? Bartosz Białek znów dostał kilka minut od trenera Wolfsburga, ale nie zdołał wpisać się na listę strzelców przeciwko beznadziejnemu Schalke (5:0). Na zapleczu Bundesligi solidny mecz rozegrał Dawid Kownacki, który wyróżniał się w spotkaniu Fortuny Duesseldorf z Sandhausen. Do siatki jednak nie trafił.

WŁOCHY

Wędrujemy do Italii. A tam bez zmian - Piotr Zieliński wciąż udowadnia, że w tym sezonie jest jednym z najlepszych piłkarzy Serie A. “Zielu” popisał się asystą w bardzo ważnym pojedynku na San Siro z Milanem, wygranym przez Napoli 1:0. Polski pomocnik przytomnie podał piłkę do Matteo Politano, a ten wbiegł w pole karne i nie dał szans Gianluigiemu Donnarummie. Zobaczcie sami:
To była szósta asysta zawodnika “Azzurrich” w tym sezonie ligowym. Łącznie we wszystkich rozgrywkach Zieliński uzbierał już 8 goli i 8 decydujących podań. Osiągnięcie przez niego tzw. double-double wydaje się zatem kwestią czasu. W takiej formie “Zielu” bardzo przyda się reprezentacji Polski.
Asystę w miniony weekend zaliczył też… Bartłomiej Drągowski. Tak, to nie żart. Golkiper Fiorentiny dokonał tego we wyjazdowym spotkaniu z Benevento (4:1). “Drążek” tuż po przerwie wyekspediował piłkę w głąb boiska, tam przejął ją zjawiskowy Dusan Vlahović, przebiegł kilka metrów w stronę bramki i pięknym uderzeniem skompletował hat-tricka:
Nasz bramkarz, jak i cały zespół “Violi”, miał więc bardzo udany weekend. Po drugiej stronie boiska grał Kamil Glik, a choć z całej formacji obronnej wyglądał najlepiej w drużynie “Czarownic”, to cztery stracone gole nigdy defensywie chluby nie przynoszą.
W spotkaniu Bologna - Sampdoria zmierzyli się Łukasz Skorupski i Bartosz Bereszyński. Pierwszy z nich miał więcej powodów do zadowolenia, bo “Rossoblu” triumfowali 3:1, a przy straconym golu był bez szans. Gorzej zagrał “Bereś”, pełniący rolę kapitana “Sampy”. Może inaczej - wyglądał nieźle, ale maczał palce w dwóch straconych golach. Boczny obrońca ekipy z Genui zgubił krycie przy bramce na 1:0 dla rywali, dał się też ograć w akcji zakończonej drugim trafieniem dla gospodarzy. Skrót z tego starcia zobaczycie W TYM MIEJSCU. A dla obu reprezentantów Polski finisz sezonu będzie jedynie formalnością - ich zespołom nie grozi ani awans do pucharów, ani spadek do Serie B.
Juventus otrząsnął się po klęsce w Lidze Mistrzów i spokojnie pokonał na wyjeździe Cagliari (3:1). Wojciech Szczęsny był pewnym punktem “Bianconerich”. W drużynie z Sardynii znów ani minuty od trenera nie dostał Sebastian Walukiewicz. Od kilku tygodni młody polski obrońca jest przyspawany do ławki rezerwowych. Po przerwie spowodowanej zakażeniem koronawirusem do składu Torino wrócił za to Karol Linetty. Pomocnik “Byków” wszedł na boisko w 49. minucie starcia z Interem (1:2), ale spisał się raczej przeciętnie. W podobnym wymiarze czasowym zagrał Paweł Dawidowicz z Hellasu (2:3 z Sassuolo). Arkadiusz Reca z Crotone został z kolei zdjęty z murawy w 65. minucie gry w meczu przeciwko Lazio (2:3). Poziom niżej, w Serie B, golem i asystą nie wyróżnił się tym razem żaden z stranierich.

ANGLIA

W Premier League błysnął Łukasz Fabiański. “Fabian” dwoił się i troił, by powstrzymać Manchester United. “Czerwone Diabły” triumfowały ostatecznie 1:0, ale gdyby nie znakomite interwencje doświadczonego Polaka, West Ham przegrałby znacznie wyżej. Skrót z tego spotkania obejrzycie TUTAJ. Warto też podkreślić, że na początku minionego tygodnia Fabiański zachował czyste konto przeciwko Leeds (2:0). Mateusz Klich został wówczas zdjęty w przerwie. W weekend “Clichy” dostał od Marcelo Bielsy jedynie 11 minut z Chelsea. Liczymy, że w ostatnim etapie sezonu pomocnik “Pawi” nawiąże do dyspozycji z początku rozgrywek, kiedy to znajdował się w wybornej formie.
Ostatnie dni nie były zbyt udane dla Jana Bednarka. Piłkarz Southampton wrócił wprawdzie na pozycję środkowego obrońcy po kilku epizodach na prawej flance defensywy, ale “Święci” zanotowali dwie porażki z rzędu. Najpierw lepszy od nich okazał się Manchester City (2:5), a następnie Brighton (1:2). W tym drugim spotkaniu w 86. minucie Graham Potter posłał do boju Jakuba Modera. Mieliśmy zatem malutki fragment polskiej rywalizacji na St. Mary’s Stadium.
W Championship kolejny raz na listę strzelców wpisał się Michał Helik. Zawodnik Barnsley wykorzystał okazję po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i nogą, z bliskiej odległości, skierował futbolówkę do bramki w meczu “o sześć punktów” przeciwko Bournemouth (3:2). To piąty gol rosłego defensora w tym sezonie ligowym. Jego zespół znajduje się na szóstej pozycji w tabeli i ma już pięć “oczek” przewagi nad siódmymi “Wisienkami”. Jest zatem dość spora szansa, że Helik, który w marcu powinien zadebiutować w reprezentacji Polski, zagra w barażach o awans do Premier League.
Wcześniej, w środku tygodnia, Barnsley podzieliło się punktami z Derby County (0:0). W ekipie “Baranów” niemal pełne spotkanie rozegrał Kamil Jóźwiak. Skrzydłowy wystąpił także przez 73 minuty w sobotniej potyczce z Millwall Bartosza Białkowskiego (0:1). W obu starciach nie błysnął niestety niczym szczególnym. Słowa uznania kierujemy za to do Białkowskiego, który skutecznie powstrzymywał zapędy ofensywne piłkarzy Derby.

FRANCJA

Zaglądamy do Francji, a właściwie do Arkadiusza Milika. I mamy bardzo dobre wieści. Napastnik Marsylii trafił do siatki w starciu z Stade Brest (3:1). Polak popędził na bramkę, inteligentnie uderzył z linii pola karnego i nie dał szans bramkarzowi rywali:
Było to drugie zwycięstwo Olympique z rzędu, po triumfie nad Rennes (1:0) w środku tygodnia. Coś wreszcie w Marsylii zaczyna się zazębiać, a co najważniejsze - z udziałem Arka Milika. O renesansie formy reprezentanta Polski przeczytacie TUTAJ. Z kolei W TYM MIEJSCU przybliżamy Wam postać Jorge Sampaoliego, nowego szkoleniowca OM.
Odnotujmy, że po dłuższej przerwie szansę gry od Niko Kovaca otrzymał Radosław Majecki. Były golkiper Legii zagrał w Pucharze Francji, Monaco ograło Niceę 2:0, ale Polak właściwie nie miał zbyt wielu okazji, by się wykazać.

INNE LIGI

Wycieczkę po mniej renomowanych ligach europejskich zaczynamy od Grecji. Tam w prestiżowym spotkaniu z Panathinaikosem (1:2) asystę zanotował Karol Świderski. Napastnik PAOK-u właściwie sam wykreował okazję bramkową Michaelowi Krmencikowi:
Kilka dni wcześniej asystował też Grzegorz Krychowiak. W rozegranym w ubiegły poniedziałek spotkaniu z Tułą (3:0) “Krycha” celnie podał do Fiodora Smołowa przy pierwszym golu dla Lokomotiwu. Tę sytuację obejrzycie TUTAJ. W weekend “Parowozy” zanotowały następną wygraną, ogrywając 3:1 Soczi. W obu meczach i Krychowiak, i Maciej Rybus rozegrali po 90 minut. Na przyszłotygodniowe zgrupowanie reprezentacji Polski zameldują się więc w optymalnej formie.
Niezłą dyspozycję prezentują również Sebastian Szymański oraz Rafał Augustyniak. Pomocnik Dynama Moskwa był jedną z najjaśniejszych postaci derbów Moskwy przegranych przez jego zespół ze Spartakiem (1:2). A gracz Uralu Jekaterynburg zagrał bardzo udane zawody z Rotorem Wołgograd (1:0).
Słówko jeszcze o Tomaszu Kędziorze. Dynamo Kijów wprawdzie uległo w Lidze Europy Villarrealowi (0:2), ale odniosło cenną, wyjazdową wygraną z Zorią Ługańsk na krajowym podwórku. Ekipa Mircei Lucescu utrzymała dzięki temu cztery punkty zapasu w tabeli nad Szachtarem Donieck.

Przeczytaj również