Kapitalne derby Londynu! Cudowne gole Ramsey'a i Kane'a [VIDEO]

Na White Hart Lane byliśmy świadkami fantastycznego widowiska. Tottenham Hotspur zremisował na własnym stadionie z Arsenalem 2:2.


Dalsza część tekstu pod wideo
W pierwszej połowie lepiej wyglądały "Koguty". Gospodarze grali odważnie, od początku mieli inicjatywę, a goście nie potrafili sobie poradzić z wysokim pressingiem rywali. Podopieczni Mauricio Pochettino już w kilku pierwszych minutach pojedynku skonstruowali parę ciekawych akcji. Już po siedmiu minutach Harry Kane miał na swoim koncie aż trzy strzały na bramkę Davida Ospiny. Żaden jednak nie sprawił większych kłopotów kolumbijskiemu golkiperowi.


Pierwszą bardzo niebezpieczną sytuację gospodarze stworzyli sobie w 26 minucie. Groźny strzał Erika Lameli z piątego metra fantastycznie obronił David Ospina. W następnych minutach spotkanie nieco się wyrównało, Tottenham nie atakował już z taką werwą, co we wcześniejszych minutach.


Tymczasem w 39 minucie cudowną bramkę zdobył, grający do tej pory bardzo słabo, Aaron Ramsey. Walijczyk po podaniu Hectora Bellerina przepięknym strzałem piętą pokonał Hugo Llorisa.






Podopieczni Arsene'a Wengera wyraźnie odżyli po tym golu i próbowali pójść za ciosem, powiększając swoje prowadzenie. Swoje okazje mieli Danny Welbeck oraz Alexis Sanchez, ale futbolówka nie wpadła już do siatki rywali. Arsenal na przerwę schodził z jednobramkową zaliczką.


Druga połowa zaczęła się dla "Kanonierów" bardzo źle. Już dziesięć minut po zmianie stron drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Francis Coquelin. Chwilę potem bardzo groźnie zrobiło się pod bramką gości. Skórę Arsenalu znowu uratował David Ospina, który cudem obronił strzał Harry'ego Kane'a. 


Dwie minuty później Kolumbijczyk nie był już w stanie powstrzymać zawodników Tottenhamu. Po zamieszaniu w polu karnym do piłki dopadł Toby Alderweireld i pewnym uderzeniem wpakował futbolówkę do siatki. 


Podopieczni Arsene'a Wengera nie ochłonęli jeszcze po stracie zawodnika i bramki, a za moment już przegrywali. Kapitalnym strzałem z bocznego sektora boiska z linii pola karnego popisał się Harry Kane. David Ospina po raz drugi był bezradny. 






Po takich dwóch ciosach na boisku dominowali gospodarze. I kiedy wydawało się, że "Kanonierzy" nie będą już w stanie zaszkodzić przeciwnikowi, do wyrównania doprowadził Alexis Sanchez. Chilijczyk wykorzystał podanie Hectora Bellerina i zdobył swoją pierwszą ligową bramkę od października.


W kolejnych minutach nadal byliśmy świadkami kapitalnego widowiska. Bramkarza Arsenalu próbowali pokonać Ryan Mason oraz Christian Eriksen. W odpowiedzi z rzutu wolnego uderzał Mesut Oezil.


W doliczonym czasie gry szansę na zwycięstwo mieli jeszcze podopieczni Arsene'a Wengera, ale bramka nie padła i Tottenham ostatecznie zremisował z Arsenalem 2:2.


Tym samym "Koguty" po dziesiątym remisie w bieżących rozgrywkach zachowały pozycję wicelidera tabeli i mają nadal trzy "oczka" przewagi nad "Kanonierami". 


* * * * * *
Tottenham Hotspur - Arsenal Londyn 2:2 (0:1) 
Bramki: Alderweireld 60, Kane 62 - Ramsey 39, Sanchez 76.
Czerwona kartka: Coquelin (55, Arsenal). 

Przeczytaj również