Kibice Atletico nie chcieli Alvaro Moraty. Piłkarz odpowiada: Nawet Jezus nie był lubiany przez wszystkich

Morata trafił do Atletico w trakcie zimowego okna transferowego. Ze względu na jego związki z Realem przeciwko transferowi protestowali kibice "Rojiblancos", którzy często manifestowali swoje zdanie na trybunach Wanda Metropolitano. Piłkarza nie zraża jednak podejście fanów.

- Nawet Jezus Chrystus nie był lubiany przez wszystkich. Najważniejsze, że dobrze przyjęli mnie nowi koledzy z drużyny i cały klub. Jestem im za to bardzo wdzięczny. To kibice są na mnie źli. A przecież mogłem podpisać kontrakt z innymi klubami. Miałem oferty, ale zrezygnowałem z nich, żeby tylko przejść do Atletico - mówi Morata.

Hiszpan ma nadzieję, że pod wodzą Diego Simeone odżyje po słabym okresie w Chelsea.

- Atletico to dla mnie idealna drużyna. Lubię biegać, bronić, naciskać na rywali. Nie jest łatwo od razu przyswoić koncepcję taktyczną takiego zespołu. Być może z zewnątrz wydaje się, że to nic trudnego, ale tak nie jest. Robię jednak wszystko, co w mojej mocy, żeby się poprawiać. Tak też na pewno będzie - ma nadzieję Morata.

Reprezentant Hiszpanii mógł trafić do Atletico już wcześniej.

- Pierwszy kontrakt z Simeone miałem latem 2015 roku. Dałem mu wtedy słowo, że jeśli będę mógł, to przyjdę do Atletico - przyznał Morata.