Kibice Unionu Berlin szykują protest na mecz z RB Lipsk. Jest reakcja Rafała Gikiewicza

Spotkanie z RB Lipsk będzie pierwszym meczem w Bundeslidze w historii Unionu Berlin, ale wiele wskazuje na to, że jego kibice dobrowolnie nie zjawią się na trybunach w chwili jego rozpoczęcia. Należą oni do przeciwników zespołu z Lipska i jego polityki. W najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech "Die Bullen" mają ich bardzo wielu.

Całą sprawą zainteresował się Rafał Gikiewicz, polski bramkarz, który na co dzień stoi między słupkami w Unionie Berlin. Zawodnik zaapelował do kibiców, aby jednak zdecydowali się zasiąść na trybunach.

- Chcemy wygrać z waszą pomocą. Możecie zrobić wszystko, ale bojkot nam nie pomoże. Potrzebujemy waszej żywiołowości, waszego śpiewu i dopingu. My, zawodnicy, razem z wami musimy pokazać przeciwnikowi, że to nasze miejsce i nasz dom. Rywale muszą się poczuć jak w piekle i przekonać się, że nigdy nie jest łatwo grać przeciwko nam. Jestem obcokrajowcem i nie obchodzi mnie, kto jest naszym przeciwnikiem. Liczę na wasze wsparcie - napisał na twitterze polski golkiper.

Pierwszy gwizdek sędziego meczu Union Berlin - RB Lipsk rozbrzmi 18 sierpnia o godzinie 18:00.