Kicker: Rafał Gikiewicz zostaje w Bundeslidze. Polak wybrał już nowy klub

Przygoda Rafała Gikiewicza z Unionem Berlin dobiega już końca. Chociaż bramkarz miał bardzo duży wpływ w wywalczenie historycznego awansu do Bundesligi oraz znacznie przyczynił się do utrzymania w najwyższej klasie rozgrywkowej, to nie porozumiał się z klubem w sprawie nowego kontraktu. Liczył na dużą podwyżkę, której włodarze stołecznej ekipy nie chcieli mu dać.

Oficjalnie ogłosił więc decyzję o odejściu z drużyny. Polak łączony był między innymi z klubami z Turcji. Jego priorytetem jest jednak pozostanie w Bundeslidze. Doskonale czuje się bowiem za naszą zachodnią granicą i chciałby dalej grać w Niemczech.

Zdaniem "Kickera" bramkarz trafi do Augsburga. To 15. drużyna ligi, która w minionej kolejce zapewniła sobie utrzymanie dzięki remisowi z Fortuną Duesseldorf. Obecnie ma o dwa punkty mniej od Unionu.

Podstawowym golkiperem zespołu przez długi czas był Czech Tomas Koubek, którego sprowadzono za 7,5 miliona euro z francuskiego Rennes. W 24 meczach puścił jednak aż 51 goli i w efekcie zastąpił go 33-letni Andreas Luthe.

- Rozsądny wybór, Augsburg w końcu będzie miał bramkarza, bo Koubek to parodysta nie z tej ziemi. No i fajnie, że "Giki" nie uszczupli skromnej kolonii Polaków w Bundeslidze - ocenił ten ruch Marcin Borzęcki z "TVP Sport".

Dopóki Union Berlin walczył o utrzymanie w elicie, Gikiewicz nie opuścił ani jednego spotkania zespołu. Zagrał łącznie w 36 meczach. Wpuścił 58 goli i dziewięciokrotnie zachowywał czyste konto.