Kiko Ramirez: Potrzeba czasu i cierpliwości

Kiko Ramirez: Potrzeba czasu i cierpliwości
ASInfo
W Niecieczy Kiko Ramírez bacznie przyglądał się nowym zawodnikom Wisły Kraków, a także przetestował kilku piłkarzy, którzy na co dzień głównie występują w kadrze CLJ-u. Dla trenera Białej Gwiazdy wynik starcia ze Słoniami jest mniej istotny. Liczy się kolejna jednostka treningowa.
- To był trening - cel nadrzędny dzisiejszego spotkania. Na pewno jednak nowi zawodnicy pokazali, że są w stanie pomóc temu zespołowi i wystawiam im pozytywną ocenę za te zawody - skomentował występ nowych podopiecznych hiszpański szkoleniowiec.



Nie wszyscy będą jednak mogli pomóc Wiśle w spotkaniu przeciwko Piastowi Gliwice. - Bałaniuk nie ma jeszcze pozwolenia na pracę, natomiast Víctor Pérez zagrał dzisiaj pierwszy raz od dwóch miesięcy. W zespole nadal kilku graczy narzeka także na kontuzje. - Marko Kolar miał problemy z mięśniem i znajduje się pod opieką lekarską. Na treningu ucierpiał też Julián Cuesta i na razie czekamy na badania, aby określić jego stan zdrowia - przyznał Ramirez.



Trzeba jednak powiedzieć, że zmiennicy spisali się bardzo dobrze. Piotr Świątko, Kacper Laskoś, Szymon Jeziorski i Kacper Chorążka pokazali, że w trudnych chwilach można na nich liczyć. - Jestem bardzo zadowolony, bo widać, że w kadrze CLJ-u mamy wielu młodych zawodników z potencjałem, którzy być może w przyszłości będą w stanie nam pomóc - mówił Kiko Ramírez.



W Niecieczy trener nie zdecydował się na dwie dziewiątki na boisku, mimo że kadrę zasiliło dwóch nowych graczy, którzy mogą występować w pierwszej linii. - W tym sezonie już graliśmy dwoma napastnikami. Poza tym dla mnie snajperami są czterej zawodnicy - skrzydłowi, dziesiątka i napastnik - zawyrokował opiekun Wisły.



We wtorkowe przedpołudnie nie udało się wygrać z Bruk-Betem Termalicą, ale trener jest przekonany, że skuteczność jeszcze przyjdzie, a letnie okienko transferowe można zapisać do pozytywnych. - Balans w kadrze jest teraz lepiej zachowany. Teraz potrzebujemy czasu i cierpliwości - zaznaczył Kiko Ramírez.
Dalsza część tekstu pod wideo
Źródło: wisla.krakow.pl

Przeczytaj również