Klopp: Nie jestem idiotą. Jedna porażka nie zmieni mojego sposobu myślenia

Klopp: Nie jestem idiotą. Jedna porażka nie zmieni mojego sposobu myślenia
Christian Bertrand / Shutterstock.com
Liverpool szybko został sprowadzony na ziemię. Piłkarze Juergena Kloppa w pierwszej kolejce wygrali na wyjeździe z Arsenalem 4:3, w drugiej - niespodziewanie przegrali z Burnley 0:2. Niemiec wyklucza jednak nerwowe ruchy.


Liverpool zdominował Burnley. Miał piłkę przez 81 procent czasu gry, oddał 26 strzałów, ale nie potrafił zdobyć bramki.


Dalsza część tekstu pod wideo
- Jeśli jedna porażka miałaby zmienić mój sposób myślenia, to byłbym idiotą. Gdyby tak było, to jak mógłbym pracować w Liverpoolu? - bez ogródek mówi Klopp.


- Przyzwyczaiłem się, że wszyscy pytają mnie, czy kupię lewego obrońcę, a teraz zaczynają o nowego defensywnego pomocnika. Emre Can siedział na ławce, bo ma problem z plecami. Z kolei Lucas Leiva jest kontuzjowany. Czy jeszcze kogoś kupię? Nie wiem, czas pokaże. Na pewno naszych planów nie zmieni porażka z Burnley - dodaje Niemiec.


- Możemy reagować lepiej, ale mimo wszystko widziałem wiele dobrych rzeczy. Gdybyście w zeszłym roku powiedzieli mi, że będziemy grać z Burnley w taki sposób, nie idealny oczywiście, to byłbym naprawdę zaskoczony. Nie mogli się bronić tak jak chcieli. Problemem była nasza ofensywa. Takie błędy nie mogą się nam więcej powtórzyć - kończy Klopp.
Źródło: fourfourtwo.com

Przeczytaj również