Klopp: Nie jestem w siódmym niebie. Czuję złość na ludzi, którzy ustalają terminarz Premier League

Klopp: Nie jestem w siódmym niebie. Czuję złość na ludzi, którzy ustalają terminarz Premier League
Christian Bertrand / shutterstock.com
Juergen Klopp jest wściekły na działaczy Premier League. Niemiec uważa, że jego drużynie nie sprzyja termin sobotniego meczu z Evertonem. Najprawdopodobniej nie zagra w nim kontuzjowany Mohamed Salah.
Liverpool po świetnym meczu rozbił Manchester City 3:0 i zrobił poważny krok w kierunku półfinału Ligi Mistrzów. Mimo zwycięstwa Klopp ma swoje zmartwienia. Najpoważniejszym z nich może się okazać uraz Salaha. Egipcjanin opuścił boisko już na początku drugiej połowy.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Po meczu zapytałem się Salaha, jak się czuje. Odpowiedział, że w porządku. Musimy jednak poczekać na prawdziwe badania, a nie tylko diagnozę postawioną przez Mo. Na razie więc nie wiemy, jak poważny jest jego uraz - mówi Klopp.
- Na początku drugiej połowy Salah podszedł do linii bocznej i powiedział, że poczuł ukłucie. To wystarczyło, żebym zdjął go z boiska. Nawet nie pytałem lekarza, co się stało - dodał Niemiec.
- Wątpliwe, żeby Salah wystąpił w najbliższym meczu. Zagramy go już w sobotę o 12:30 (według czasu angielskiego - przyp. red.). Jeśli chce się oglądać takie spotkania, jak nasze z Manchesterem City, to trzeba poważnie pomyśleć o zmianach w terminarzu w Premier League. Data najbliższego meczu jest zdecydowanie korzystniejsza dla Evertonu. Gra w europejskich pucharach nie powinna być problemem, ale nagrodą, czymś pozytywnym. Po tym zwycięstwie nie jestem w niebie, bo czuję złość na kilka osób, które podejmują decyzje w sprawie ligowego terminarza - przyznaje Klopp.

Przeczytaj również