Kopczyński: Zaliczyłem więcej minut w LM niż w Ekstraklasie

Kopczyński: Zaliczyłem więcej minut w LM niż w Ekstraklasie
MediaPictures.pl/Shutterstock
- W sobotę zagrałem w rezerwach przeciwko drugiej drużynie Jagiellonii, a w środę wystąpiłem od pierwszej minuty z Realem Madryt. Możliwe, że trener w ten sposób chciał mnie przygotować do poważniejszego zadania. Jeszcze kilka dni temu nie spodziewałem się, iż szkoleniowiec mnie wybierze. Super sprawa – mówił w rozmowie z portalem Legia.Net Michał Kopczyński. 


Dalsza część tekstu pod wideo
- W środę rano zostałem poinformowany, że zagram z Realem. Poczułem wyzwanie. Ostatnio rzadko występowałem, a teraz dostałem szansę z takim przeciwnikiem. Starałem się wszystko sobie w głowie ułożyć. Nie podpalałem się, chciałem zaprezentować swoje umiejętności. Tak się dziwnie składa, że zaliczyłem więcej minut w Lidze Mistrzów niż w Ekstraklasie. Nie mam zamiaru jednak narzekać. Mam nadzieję, iż w przyszłości w polskiej lidze również odznaczę jakieś piętno - dodał pomocnik stołecznej ekipy. 


- Nie będę mówił, że jeden mecz daje więcej doświadczenia niż cały sezon. Na pewno jednak wiele można było się z niego nauczyć. Sam sympatyzuję Realowi. Nie wymieniłem się z nikim koszulką. Nie miałem do tego głowy. Najbardziej chciałbym trykot Toniego Kroosa, ale chyba straciłem swoją okazję - żałował Kopczyński. 


- Jakby ktoś mi powiedział trzy miesiące temu, ze awansujemy do Ligi Mistrzów, a ja zagram z Realem, to nie uwierzyłbym. Byłem już jedną nogą na wypożyczeniu z Legii. Widać, życie i piłka piszą piękne historie - stwierdził.


- Liczę, że mecz z Realem poniesie nas w następnych tygodniach. Potrzebujemy punktów w ekstraklasie. Nie możemy nikogo zlekceważyć. Mierzymy się z normalnym rywalem. Rozegramy mecz pewnie równie ciężki, jak nie cięższy, jeśli sobie go szybko nie ułożymy. Myślę, iż nie będziemy mieli problemów z nastawieniem - wyraził nadzieję podopieczny Jacka Magiery. 


- Jeśli w kolejnej serii spotkań nikt nie sprawi niespodzianki, to ze Sportingiem możemy powalczyć o awans do Ligi Europy. Byłoby fantastycznie. Na pewno podejmiemy walkę - podsumował Michał Kopczyński.

Przeczytaj również