Korona Kielce. Maciej Bartoszek: Tracimy bramki w głupi sposób. Przeciwnik nasze błędy wykorzystuje

Piłkarze Korony byli wyraźnie gorszą drużyną w starciu spadkowiczów z PKO Ekstraklasy. "Arkowcy" przeważali i wygrali 2:0. Korzystny wynik dowieźli do końca, choć przez niemal dwa kwadranse grali w osłabieniu.

Maciej Bartoszek nie mógł się pogodzić z tym, w jakich okolicznościach jego podopieczni tracili bramki.

- Ten mecz był dla nas dużą niewiadomą. Przed spotkaniem mieliśmy dłuższą przerwę, kilku zawodników przechodziło COVID-19. Jedni łagodnie, inni trochę gorzej, jeszcze inni mieli trochę inne infekcje. Nie była to komfortowa sytuacja i z tego powodu bardzo martwiłem się o dyspozycję zespołu i zawodników. Nie było łatwo zestawić tę drużynę. Mimo wszystko uważam, że zagraliśmy niezłe zawody - oznajmił.

- Druga żółta kartka dla Bartosza Kwietnia powinna nam dużo pomóc, ale tak się nie stało. Cały czas mamy dużo złych wyborów, za duzo nerwowości w sytuacjach podbramkowych - dodał.

- Tracimy bramki w głupi sposób. Przeciwnik nasze błędy wykorzystuje, a my swoich okazji nie potrafimy wykorzystać. Dzisiaj idealnej piłki od Jacka Podgórskiego nie wykorzystał Paweł Łysiak - podsumował.