Korona Kielce. Mirosław Smyła: Wszystkich interesują punkty w tabeli, ale my musimy patrzeć na siebie

Mirosław Smyła: Wszystkich interesują punkty w tabeli, ale my musimy patrzeć wyłącznie na siebie
YT
- Motorem napędowym rozwoju zespołu jest rywalizacja i tą drogą pójdziemy, to nie podlega dyskusji - wyznał Mirosław Smyła w rozmowie z oficjalnym serwisem Korony.
Zespół z Kielc w najbliższą niedzielę zmierzy się na wyjeździe z Łódzkim Klubem Sportowym, który przegrał osiem ostatnich ligowych spotkań i zamyka tabelę.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Cała grupa jest pod prądem i oby tak zostało. Nie mnie oceniać jak będzie grał ŁKS i trener Moskal. My musimy patrzeć na siebie, to raz. Dwa, to statystyki, które przemawiają za ŁKS-em po stronie utrzymania się przy piłce. To na pewno jest zespół, który chce w tę piłkę grać, więc czeka nas trochę biegania - podkreślił Smyła.
- Musimy być ultra skuteczni w działaniach defensywnych, bo to jest zespół bardzo groźny i faktycznie obojętnie z kim rywalizują, to grają w piłkę. To się ceni. Wiadomo, że wszystkich interesują punkty w tabeli, ale my musimy patrzeć wyłącznie na siebie - zaznaczył opiekun zespołu z Kielc.
- Im bliżej meczu, to potrzeba większego skupienia, dyscypliny, a niedziela będzie kolejnym egzaminem, miejmy nadzieję, że zdanym pozytywnie. Chcemy podwójnie trenować, popracować, poznać jeszcze lepiej zawodników. Później czeka nas mikrocykl przed meczem z Płockiem. Wszystko jest zaplanowane, ale nie lubię wyprzedzać tego, co będzie po meczu, więc skupmy się na razie na niedzieli - podsumował Smyła.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz04 Oct 2019 · 18:45
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również